Typowy kot. Czyli jak wytrzymać z ludźmi | Kot Nieteraz
Podniosłem łeb i patrzę. A on... Może nie uwierzycie, ja wtedy nie uwierzyłam, ale naprawdę: on grzebie w tym żwirku, grzebie, po czym... WYKOPUJE MOJĄ KUPĘ. I WYNOSI. ZAKRADŁ SIĘ W NOCY, ŻEBY UKRAŚĆ MI KUPĘ. Aż nie wiedziałem, jak się zachować, więc po prostu siedziałem i patrzyłem na tego świra. Mówiłem, że psychopata. Zboczeniec w ogóle! Ja z nim nie wytrzymam pod jednym dachem, bo jeszcze zeświruję tak samo jak on.
Typowy Kot. Czyli jak wytrzymać z kotem
Kot Nieteraz
Wydawnictwo flow books
Data wydania 16/09/2020
Liczba stron
Ocena 7/10
Ludzie są naprawdę łatwi w tresurze. Jeśli się długo miauczy, zrobią praktycznie wszystko, czego chcesz.
Nie żebym ich nie lubił czy coś. Kiedy tak sobie leżę na tych moich ludziach i mnie głaszczą, to sobie jednak myślę, że to jest miłość. Że jednak są bardzo potrzebni, miziają, otwierają puszki z żarciem. No i miziają.
Ale z drugiej strony – nie są zbyt kumaci, mówią „kici, kici”, człapią jak pingwiny, mają owłosienie w przypadkowych miejscach i noszą koszulki z nadrukiem. Doprawdy smutne.
Nie to co my, koty, najbardziej rozwinięte istoty na ziemi. Te wibrrrysy salonowe, to spojrzenie pełne mądrości i powagi, ten królewski szyk…
No i jest też pies. Pies polega na tym, że trzeba go w życiu znosić. Jak by się tu pozbyć dziada?
Uwielbiam jesień! Zawsze z niecierpliwością wyczekuję tej pory roku. Liście zmieniające kolor, kasztany spadające z drzew, deszczowa aura... Nie ma nic piękniejszego! Jesień wiąże się również z cudownymi wieczorami - ciepłe skarpety, milusi kocyk, ciepła herbata, zapalona świeczka i książka. Jednak wiem, że nie wszyscy podzielają moją miłość do tej pory roku. Ostatnie miesiące roku wielu osobom kojarzą się z jesienną chandrą. Niezależnie od tego, do jakiej grupy się zaliczasz, pragnę opowiedzieć Ci o książce, która umili każdy wieczór, nawet ten najbardziej ponury. Typowy kot sprawi, że na Twojej twarzy pojawi się szczery uśmiech i chociaż na chwilkę zapomnisz o szarej rzeczywistości.
Typowy kot to książka napisana z perspektywy kota! Nie zliczę ile razy parsknęłam śmiechem, podczas czytania tej pozycji. Kot Nieteraz opisuje swoje życie u boku dwóch człowieków - Beaty i Adriana. Myślisz, że życie kota jest usłane różami, mlekiem i miodem płynące i w ogóle tak fascynujące, że każdy pragnąłby takiego życia? Nic bardziej mylnego! Kot Nieteraz udowadnia, że jego życie, zwłaszcza życie z ludźmi i tym dziadem (czytaj: psem) wcale nie jest sielanką. Wizyta u weterynarza, doskwierająca samotność, wtedy gdy samotnym nie chce się być, kąpiel - bzdura wymyślona przez ludzi, zamknięte drzwi do różnych pomieszczeń w domu, niechciane pieszczoty, z którymi problem jest jeden, są one niechciane! Brudna kuweta, hałas, resztki jedzenia, leki i... KONKURENCJA. Tak, dobrze czytasz. Konkurencja! No bo jak to tak, dzielić głaskanie, jedzenie oraz kuwetę i z innym kotem?!
Ta książka jest po prostu komiczna i totalnie niezobowiązująca. To pozycja po którą warto sięgnąć, gdy pragnie się odciąć od rzeczywistości, pośmiać i totalnie odprężyć. Czytanie o różnych sytuacjach, widzianych z perspektywy kota jest rozrywką idealną. Jakby się tak bardziej zastanowić, to rzeczywiście niektóre ludzkie zachowania dla kotów mogą wydawać się co najmniej dziwne. Kto to widział malować pazury, ubierać się tylko po to, by za niedługo się rozebrać, tłuc młotkiem mięso, które już dawno nie żyje, śmiecić, by to posprzątać, a następnie znów śmiecić, by znów to posprzątać...
Typowy kot jedynie utwierdził mnie w przekonaniu, że koty to z natury stworzenia wyrachowane, dbające tylko o to, by im było dobrze i jednocześnie przebiegłe, inteligentne i oczywiście mięciusie, idealne do głaskania ☺. Jeśli zastanawiało Cię kiedyś, o czym myślą zwierzęta, to sięgnij po Typowego kota, jednak nie wiem, czy spodoba Ci się zdanie, jakie o nas mają koty ☺.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Znak.
Komentarze
Prześlij komentarz