Mama | Quentin Gréban, Helene Delforge
Tę niewielkich rozmiarów książkę, ale za to naładowaną po brzegi energią i miłością, przeczytałam już jakiś czas temu. Jednak nie umiałam zebrać się by napisać o niej kilka słów. Próbowałam trzy razy i mam nadzieję, że w końcu się uda, bo Mama to książka, która na długo zapadnie mi w pamięci i z pewnością będę do niej często wracać. Ba, przeczytałam ją dwa tygodnie temu i od tego czasu zajrzałam do niej już dwa razy, by po raz kolejny przeczytać moje ulubione wiersze. Pewnie cześć z Was zastanawia się dlaczego w takim razie trudno mi jest o niej coś napisać? Bo uważam, że moje słowa za mało oddadzą wyjątkowość tej książki. Tę pozycję powinien przeczytać każdy, zwłaszcza mamy, bo to my w szczególności zrozumiemy i pokochamy te wiersze. One oddają cały trud macierzyństwa, ale również bezgraniczną miłość i ogromne szczęście.
Mama
Quentin Gréban, Helene Delforge
Tłumaczenie Magdalena i Jarosław Mikołajewscy
Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 10/05/2018
Liczba stron 64
Mama.
Jedno z najważniejszych słów na świecie. I jedno z najpiękniejszych. Słowo wyjątkowe. Imię wspólne dla miliardów kobiet. Które wyraża miłość, czułość, bliskość, czasem tęsknotę. Mam jest tyle, ile dzieci. I kiedy je tulą do siebie, na wszystkich kontynentach wszystkie mamy są do siebie podobne.
(...) Kiedy ty się zjawiłaś, ja wcale
nie mówię: "Chciałam jeździć po świecie, ale...".
Mówię: "Tylko z tobą podróżować jest miło".
Nie jesteś przeszkodą, jesteś moją siłą.
Nie jesteś ciężarem, jesteś talizmanem.
Myślę, że każda mama znajdzie w tej książce przynajmniej jeden wiersz z którym się utożsami. Tutaj nie liczy się rasa, wykształcenie czy zawód. Wspólnym mianownikiem jest po prostu, a raczej aż, mama. Znajdziecie tu zarówno przyjemne jak i smutne odcienie macierzyństwa. Oprócz przepięknym wierszy odsłaniających najpiękniejsze strony macierzyństwa znajdziecie również smutne, wręcz mroczne i rozdzierające serce, dotyczące np. strata dziecka.
Do widzenia, młody tato.
Uciekłeś jeszcze przed żniwami.
Byliśmy we dwoje.
Teraz jestem sama.
Nie, dziś jesteśmy we dwie.
Horyzont lśni przed nami jak złoto.
W moich ramionach jest przyszłość.
Właśnie śpi.
Nie jestem w stanie opisać emocji jakie mną targały podczas czytania tej książki. Dlatego też, postanowiłam w tej recenzji napisać trzy wiersze, które mam nadzieję przekonają Was do zakupienia tej pozycji. Tę książkę każda mama powinna mieć, naprawdę. Dlatego jeśli zbliżają się urodziny waszej mamy, babci, albo wasza koleżanka jest w ciąży to już macie prezent- uwierzcie mi na słowo, ta książka poruszy niejedno serducho!
"Kiedyś będę miała zmarszczki.
Zmarszczki, choroba, krucha pamięć - to będzie moje życie.
To nie jest powód do szczególnej radości, ale wiem, że mogę stawić temu czoło.
Przeraża mnie natomiast, że kiedyś nie będziesz chciał mnie odwiedzać.
Że będziesz do mnie przychodził z obowiązku, spoglądając na zegarek.
Albo gorzej - że i ja będę liczyć mijające sekundy,że nie będę mogła się doczekać, aż wyjdzie
ten nieznośny gość, który był moim dzieckiem.
Dlaczego o tym myślę?Jeszcze jesteś mały, a ja już się boję tej starty.
To się nie zdarzy.
Bo wykorzystuję każdą minutę z tobą.
To właśnie teraz sadzimy ziarenka przyszłych godzin.
Mam nadzieję, że zakwitną."
Polecam, polecam, polecam! ♡
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.
Myślę, że będzie to wspaniały prezent dla mojej bratowej, która właśnie spodziewa się dziecka. 😊
OdpowiedzUsuńJakie cudeńko... Muszę mieć tę książkę!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń