"ŻNIWIARZ. PUSTA NOC" PAULINA HENDEL

"Przecież Polska nie zaistniała ot tak w chwili, kiedy przyjęła chrzest. Na tych samych terenach działo się wiele ciekawych rzeczy, żyli ludzie, którzy wierzyli w starych bogów oraz najróżniejsze demony. Mieli swoje święta, własne tradycję. Chrześcijaństwo, nie mogąc tego wszystkiego wyplewić z umysłów ludzi, zaczęło przejmować niektóre ze starych zwyczajów."

Żniwiarz. Pusta noc
Paulina Hendel
Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 10/05/2017
Liczba stron 432

Dwudziestoletnia Magda, na pierwszy rzut oka prowadzi monotonne życie. Swój czas poświęca pracy w księgarni oraz wypełnianiu domowych obowiązków. Jednak mało osób wie, że Magda tropi upiory pochodzące ze słowiańskich wierzeń. Jej wujek Felix jest żniwiarzem, czyli osobą, która porońce, zmory, bezkosty i inne upiory potrafi odesłać tam, skąd przybyli. Felix znika, a Magda bierze sprawy w swoje ręce. Mimo, że nie jest żniwiarzem, posiada dużą wiedzę na temat upiorów i postanawia sama się z nimi rozprawić. 

           Styl autorki jest lekki, nieprzekombinowany. Bardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę. Bohaterowie powieści są ciekawi, a pomysł na fabułę nietuzinkowy. Bowiem, w jakiej książce znajdziemy upiory rodem ze słowiańskich wierzeń? Wampiry i wilkołaki już były, jest mnóstwo książek w których grają główne skrzypce. Można powiedzieć, że jest to już "oklepane". Dlatego bezkosty i zmory były miłym zaskoczeniem.



           Magdę i Felixa bardzo polubiłam i kibicowałam im do ostatnich stron. Autorka wykreowała ciekawych bohaterów, a wszystkie upiory opisała w genialny sposób, moja wyobraźnia działała na pełnych obrotach.



           W książce próżno szukać napięcia, czy szybkiej akcji, jednak mimo to, tę pozycję czytało mi się przyjemnie i trudno było mi się od niej oderwać. Jedyny, ale za to ogromny minus, to przewidywalność. Autorka zdecydowanie za dużo podrzuciła czytelnikowi elementów układanki. Bardzo szybko domyśliłam się zakończenia. Miałam nadzieję, że może moje przypuszczenia są zbyt "oczywiste", że może autorka przygotowała "mieszankę wybuchową" na koniec. Niestety tak się nie stało. 



           Jednak mimo bardzo przewidywalnego zakończenia książka jest warta uwagi. Na co dzień nie czytam fantastyki, jednak postanowiłam nie zamykać się tylko w kryminałach i thrillerach i była to dobra decyzja! Z miłą chęcią przeczytam drugą część "Żniwiarza". Dużo osób twierdzi, że "Czerwone słońce" jest o wiele lepsze od pierwszej części, tak więc nie mogę się doczekać!




Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

Komentarze

  1. Ja też nie czytam fantastyki, ale mam zamiar spróbować. Być może z tą książką.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MAm nadzieję, że będzie to udane spotkanie :)

      Usuń
  2. Mam tę książkę na swojej półce. Niedługo się za nią zabiorę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie książki są świetne i niecierpliwie czekam na kolejny, trzeci już tom, cieszę się, że i Tobie przypadły do gustu :)

    she__vvolf

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja akurat czytam głównie fantastykę, ale ta seria mnie w tej chwili nie interesuje ;) Słyszałam o niej sporo, ale jednak skupiam się na innych rzeczach w tym momencie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też pozytywnie zaskoczyła, takie dobre czytadło z fajnym motywem :) właśnie skończyłam pisać recenzję, pewnie jutro wrzucę. Cieszę się, że nie jestem odosobniona, ostatnio same negatywne opinie czytałam na jej temat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mało negatywnych opinii czytałam na temat tej książki, dlatego byłam jej bardzo ciekawa :)

      Usuń
  6. Zdecydowanie bardziej podobała mi się deuga cześć - trochę więcej słowiańskich wierzeń i już bie szło im tak fenomenalnie z zabijaniem tych wszystkich potworów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy twierdzą, że druga część jest lepsza dlatego cieszę się, że jest jeszcze przede mną :)

      Usuń
  7. Jestem bardzo ciekawa tej książki, ale jej przeczytanie to już chyba plan na kolejny rok :)
    Buziaki,
    BookPleasure

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam bardzo dużo fantastyki i myślałam nad tą książką głównie przez to, że są tu elementy słowiańskiej mitologii. Niestety trochę się boję, że młodzieżowość tej książki mnie pokona :)
    Pozdrawiam, Kirima z Misie czytanie podoba

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam już mnóstwo recenzji tej książki i jestem coraz ciekawsza czy i mi ona tak przypadnie do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram