"ŻYCIE PSZCZÓŁ" MAURICE MAETELINCK

"(...) nasze refleksje, nasze uporczywe poszukiwanie celu, nasze nadzieje i nasz podziw- to jedynie wysiłek, jaki czynimy, tkwiąc w głębinach niepoznawalności, to dotykanie jednej po drugiej zjawy niepojętej, to łoskot kamienia w przepaści, który nam uświadamia najwyższy osiągalny stopień naszej egzystencji osobniczej, jaki jest dla nas możliwy tejże samej niezbadanej powierzchni życia (...)"

"Życie pszczół"
Maurice Maeterlinck
Wydawnictwo MG
Data wydania 30/08/2017
Liczba stron 475

          "Życie pszczół" jest książką wypełnioną od początku do końca wiedzą. Autor w ciekawy sposób przedstawia jak wygląda tytułowe życie pszczół. Znalazłam w tej pozycji odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, na które nigdy nie zwracałam większej uwagi. Dodatkowo, w książce jest mnóstwo pięknych ilustracji, które pomagają zobrazować sobie to co autor w danej chwili pragnie nam przekazać.

          Nie spodziewałam się, że życie pszczół może być tak ciekawe. Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, bo dowiedziałam się kilku naprawdę ciekawych rzeczy. Wiedziałam, że pszczoły są ważne i wykonują kawał dobrej roboty, ale nie wiedziałam, że aż tak dobrej. Nie zdawałam sobie również sprawy, z tego jak bardzo są one nam potrzebne.

          Wiedzieliście, że królowa jest jedyną rodzicielką całego swego rodu i posiada organy obu płci? Wiedzieliście, że jest około czterech tysięcy pięciuset odmian dzikich pszczół?
A wiedzieliście, że gdyby pszczoły nie zapylały kwiatów, to w przybliżeniu znikłoby z powierzchni ziemi w krótkim czasie sto tysięcy odmian różnych drzew i roślin? Nie? No właśnie ja też nie, dopóki nie sięgnęłam po tę książkę. Poznałam również wszystkie epizody życia pszczół- tworzenie się roju, wyrajanie się, organizacja nowego państwa, narodziny, pasma walk i lot miłosny młodych królowych, mord trutniów i powrót do snu zimowego.

          Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę pozycję to dowiecie się za pomocą czego wydobywa się miód, czego musi wyrzec się pszczoła w zamian za osiągnięcie dobrobytu, bezpieczeństwa, doskonałości architektonicznej, ekonomicznej i politycznej ula. Dowiecie się również co robią robotnice by ocalić królową w sytuacjach kryzysowych np. gdy ul spadnie lub zostanie przewrócony, jak pszczoły odnajdują swoje mieszkanie, w jaki sposób odbywa się zapłodnienie królowej, jak zachowują się trutnie w ulu i jak pszczoły szykują się do snu zimowego. Odpowiedzi na te wszystkie i dziesiątki innych pytań znajdziecie w "Życiu pszczół".

          Styl autora jest cudowny, nie można mu nic zarzucić. Pisze pięknym, plastycznym, przejrzystym i poprawnym językiem. Tę pozycję czytałam dosyć długo i równolegle z innymi książkami. Z dwóch powodów- po pierwsze styl autora, mimo że jest piękny i przyjemny to różni się bardzo od książek, które czytam na co dzień. Po drugie "Życie pszczół" jest wypełnione wiedzą i nie potrafiłam przeczytać zbyt wiele "za jednym zamachem". Jednak wyżej wspomniane "powody" przez które czytałam książkę dłużej niż pozostałe, w żaden sposób niczego nie ujmują tej pozycji.

          Nie mogę przejść obojętnie obok wydania tej książki. Wydawnictwo kolejny raz udowodniło, że każda książka przez nich wydawana jest na najwyższym poziomie. Treść, papier, okładka i wykonanie zawsze są wysokiej jakości, przez co ich książki czyta się z największą przyjemnością.

          W ostatnim dziale "posłowie" napisane jest, że Maurice Maeterlinck w niezwykły sposób łączy ze sobą świat rzemiosła pszczelarskiego, nauki, filozofii, poezji i świetnej prozy. (...) czas spędzony przy lekturze "Życia pszczół" ukaże nam w skali 1:1 piękny i inspirujący świat pełen pasji. (...) dzieło Maeterlincka polecam zarówno specjalistom, jak również osobom, które nigdy wcześniej specjalnie nie interesowały się pszczołami. Sama lepiej bym tego nie ujęła. Myślę, że jest to świetne podsumowanie tej niesamowitej książki.

Czytaliście "Życie pszczół"? Lubicie miód? 
Powiem wam w tajemnicy, że nie wyobrażam sobie jesieni 
bez kubka herbaty z imbirem, cytryną i oczywiście miodem.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

Komentarze

  1. Życie pszczół chętnie przeczytam, a miód uwielbiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie ją przeczytam. Mam za sobą już lektury o pszczołach i mrówkach. Ta pewnie jeszcze rozszerzy temat tych ciekawych stworzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś ją przeczytam, mimo że za miodem nie przepadam :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się w "Życiu pszczół" bez reszty. ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne zdjęcie! A co do książki - życie tych małych pracowitych pszczółek rzeczywiście wydaje się być ciekawe, a szczególnie dla mnie jako, że potrafię codziennie zajadać miodek! :)
    Pozdrawiam, Daria z book-night

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniodek kocham i z oczywistych względów szanuję pszczoły, mimo, że owadów jako takich brzydzę się już od dziecka 🐝🍯 Nie będę Cię oszukiwać, po książkę sama z siebie nie sięgnę, ale jeśli jakimś cudem wpadnie w moje ręce - to chętnie zagłębię się w żywot „mniodko-twórców” 😍

    Pozdrawiam, she__vvolf 🍂🐺

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram