Stranger Things. Mroczne umysły | Gwenda Bond
Zanim pojawił się Demogorgon
Jeszcze nim przybył Łupieżca Umysłów
Strach miał ludzką twarz
Stranger Things. Mroczne umysły
Gwenda Bond
Tłumaczenie Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 24/04/2019
Liczba stron 350
Ocena 6/10
Tajemnicze laboratorium. Szalony naukowiec. Tajna rządowa operacja.
Wiosna, 1969 rok. Terry Ives wiedzie spokojne życie w małym miasteczku Hawkins w stanie Indiana, w którym czas zdaje się płynąć wolniej, a wydarzenia związane z wojną w Wietnamie rzucają jedynie słaby cień na codzienność. Kiedy ambitna dziewczyna dowiaduje się o ważnym dla kraju rządowym eksperymencie MKULTRA, prowadzonym w miejscowym laboratorium, nie chce pozostać bierna i decyduje się wziąć w nim udział. Pozornie nieznacząca decyzja zmienia jej życie raz na zawsze.
Nieoznakowane samochody, ukryte w samym środku lasu laboratorium, zimni, milczący lekarze i zmieniające postrzeganie środki psychodeliczne, podawane pacjentom pod okiem tajemniczego doktora Brennera, wzbudzają podejrzliwość Terry. Wraz z trójką innych pacjentów próbuje odkryć, co tak naprawdę kryje się za tajnym rządowym badaniem. Nie zdaje sobie sprawy, jak wielkiej i złowrogiej tajemnicy dotyka oraz jak wysoką cenę przyjdzie jej za to zapłacić.
~~~
Jestem ogromną fanką serialu Stranger Things, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok dwóch książek, nawiązujących do wydarzeń z serialu, mowa oczywiście o Ciemność nad miastem (link tutaj) oraz Mroczne umysły. Obie książki można śmiało czytać bez znajomości serialu, co może być wprowadzeniem do tego świata albo dodatkiem do poznanej już historii.
Mroczne umysły przeczytałam w dwa dni co świadczy tylko o jednym - ta powieść mi się podobała. Chociaż nie ukrywam, że pojawiło się kilka minusów, które myślę, że dostrzeże każdy, kto Stranger Things oglądał. Brak w tej książce zaskakujących zwrotów akcji i napięcia jakie towarzyszyło podczas oglądania serialu. Nie da się ukryć, że autorka miała twardy orzech do zgryzienia, a poprzeczkę postawioną bardzo wysoko. Miałam nadzieję, że ta książka będzie tak tajemnicza jak pierwszy sezon tego, kultowego już, serialu. W końcu w Mrocznych umysłach mamy do czynienia z Brennerem a część akcji rozgrywa się w przyprawiającym o gęsią skórkę laboratorium w Hawkins. Niestety autorce nie udało się oddać niepokojącego klimatu i zwrotów akcji z jakimi mamy do czynienia w serialu.
Tę powieść spokojnie można czytać bez znajomości Stranger Things, pytanie tylko czy warto? Moim zdaniem nie, ponieważ książka, owszem, jest ciekawa jednak nie oddaje klimatu, który jest jednym z największych plusów serialu. Obawiam się ta powieść nie zachęciłaby zbyt wiele osób do poznania serialowej wersji, aczkolwiek jako dodatek do poznanej już historii jak najbardziej polecam! ☺
Przechodząc do plusów... Autorce udało się jej świetnie odwzorować lata 70, akcja tej książki prężnie idzie do przodu, nie zwalniając tempa i mimo braku zaskakujących zwrotów akcji, przeczytałam tę książkę z dużym zainteresowaniem. Mroczne umysły przybliżają nam losy Nastki oraz jej mamy, które miały miejsce przed wydarzeniami z serialu. Przede wszystkim zostało wyjaśnione w jaki sposób (i dlaczego) Nastka trafiła w ręce szalonego naukowca Brennera i dlaczego jemu tak na niej zależało.
Moim zdaniem Mroczne umysły to dobry dodatek do serialu, myślę, że fanom Stranger Things spodoba się ta książka, przede wszystkim dlatego, że odpowiada na pytania, które zrodziły się podczas oglądania pierwszego sezonu. Jednak uprzedzam, że nie wciąga tak jak serial. Tę książkę można również przeczytać bez znajomości Stranger Things, ale myślę, że nie będzie ona idealną zachętą. Zdecydowanie polecam przeczytać ją dopiero po zapoznaniu się z serialem ☺
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada.Gdy pójdę do księgarni napewno ha złapie w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńJestem ogromną fankom serialu dlatego kończenie muszę przeczytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuń