Enola Holmes. Sprawa złowieszczych bukietów | Nancy Springer

Uśmiechnęłam się ze szczęścia, choć ściskało mi się serce. Znów pojawiło się tak dobrze znane uczucie słodkiej goryczy. Znów mogłam się cieszyć przejawami rodzinnej czułości wyłącznie na odległość.

Wilczerka | Katherine Rundell

(...) zawsze istniało coś, czego nie da się kupić za pieniądze, na co trzeba zasłużyć.

Wilczerka
Katherine Rundell
Tłumaczenie
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania
Liczba stron
Ocena 7/10

Przeddzień rewolucji. Zaśnieżone lasy Rosji.

Fieodora uczy się, jak sprawiać, by oswojone wilki mogły powrócić do swojej dzikiej natury. To ważne zadanie: ludzie tutaj mówią, że ten, kto zabije wilka, zabija siebie samego, a w domach arystokratów pełno jest oswojonych zwierząt, które gdy stają się niebezpieczne, są odsyłane do lasu.
Pewnego dnia wojska carskie pod dowództwem generała Rakowa palą dom Fieo, a jej matkę zabierają do niewoli. Dziewczynka będzie musiała znaleźć sposób, by uwolnić matkę z petersburskiego więzienia… Jej jedyną pomocą jest młody chłopak Aleksiej i wierne wilki.


🐺🐺🐺

Jakiś czas temu miałam przyjemność przeczytać Dachołazy Katherine Rundell i krótko mówiąc, byłam zachwycona tą powieścią. Dlatego, gdy dowiedziałam się, że wydawnictwo Poradnia K, wydaje kolejną jej książkę, byłam zachwycona i z niecierpliwością czekałam na to, aż znów przeniosę się do niemal baśniowego świata wykreowanego przez Rundell.

Nie będę ukrywać, że jeśli chodzi o twórczość tej autorki, Dachołazy są u mnie nieustannie na pierwszym miejscu. Jednak Wilczerka posiada wiele plusów, które wyróżniają tę książkę na tle innych powieści młodzieżowych. Przede wszystkim mroźny i niepokojący klimat. Czytając tę książkę, czułam się, jakbym wraz z Fieo, przemierzała zaśnieżone lasy Rosji. W tej powieści pojawia się dużo bólu, przemocy, zła i rozpaczy, dlatego uważam, że jest to pozycja dla nastolatków. Dla młodszych dzieci może być momentami zbyt brutalna i przytłaczająca.

Katherine Rundell potrafi wykreować bardzo wyraziste postaci. Fieo mimo swojego młodego wieku jest bardzo odważna, lojalna i  twardo stąpa po ziemi. Jej opiekuńczość, wola walki oraz ogromne uczucie, jakim darzyła wilki po prostu mnie urzekła. Wilczerka napisana jest przystępnym językiem, dzięki czemu jest bardzo prosta w odbiorze. W dodatku otoczenie zostało tak pięknie przez autorkę opisane, że wręcz czułam w kościach bijący chłód zaśnieżonych lasów, którymi Fieo, wraz Aleksiejem i wiernymi wilkami przemierzała. 

Jedyny i największy minus tej pozycji to momentami zbyt powolna akcja. Nie będę ukrywać, że  za sprawą kilku dłużyzn, trochę się na niej wynudziłam. Niemniej jednak biorąc pod uwagę całokształt - bohaterowie, pomysł na fabułę, emocje, zakończenie oraz zobrazowanie otoczenia - książka w końcowym rozrachunku mi się podobała i nie żałuję, że poświęciłam jej swój czas. Wilczerka to powieść utkana z przepięknych wartości - miłości, przyjaźni, honoru, lojalności oraz wolności, która, jak udowadnia ta książka, jest najcenniejsza. Dlaczego? Bo bez wolności, często nie dane jest zaznanie prawdziwej miłości oraz doświadczenie, jak potężnym darem jest przyjaźń.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.

Enola Holmes. Sprawa leworęcznej Lady | Nancy Springer

Enola Holmes powróciła... Ależ ja lubię tę bohaterkę!


Stranger Things. Mroczne umysły | Gwenda Bond

Zanim pojawił się Demogorgon
Jeszcze nim przybył Łupieżca Umysłów
Strach miał ludzką twarz


Ciemność nad miastem | Adam Christopher

Bo strach stanowi klucz. Jeśli ludzie się boją, możesz nad nimi panować.



Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza | Nancy Springer

Enola Holmes. 

Sprawa zaginionego markiza

Nancy Springer

Histeryczki | Roxane Gay


Histeryczki to zbiór ciężkich, niewygodnych, poruszających i momentami wstrząsających opowiadań, których bohaterkami są kobiety. W każdej z nich drzemie histeryczka, którą w głębi duszy posiada również każda z nas. 

Nowe przygody skarpetek (jeszcze bardziej niesamowite) | Justyna Bednarek

Jakiś czas temu przekonałam się, że Justyna Bednarek ma niesamowitą wyobraźnie, poczucie humoru i bardzo lekki oraz przyjemny styl pisania. Bez wątpienia, jest jedną z najlepszych polskich autorek książek dla dzieci, bowiem historie wychodzące spod jej pióra są nietuzinkowe, pomysłowe i poruszające wyobraźnię, zarówno małych jak i dużych czytelników.

Nowe przygody skarpetek (jeszcze bardziej niesamowite)

Justyna Bednarek

Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania
Liczba stron
Ocena 8/10

Trzynaście nowych opowieści bestsellerowej książki Justyny Bednarek, zilustrowanych przez niezrównanego Daniela de Latour.
Postacie stworzone przez Justynę Bednarek pragną odmiany i przygód. Jak pokazuje autorka, dzięki swej ciekawości świata zmieniają na lepsze nie tylko swoje życie, ale i los wielu osób i zwierząt. Pisarka uczy, że powinien to być cel każdego z nas – nieważne, czy jesteśmy człowiekiem, czy skarpetką. 

Ostatnio przeczytałam z Lenką Niesamowite przygody skarpetek oraz Babcochę autorstwa Justyny Bednarek, więc gdy nadarzyła się okazja, z ogromną przyjemnością sięgnęłyśmy po Nowe przygody skarpetek (jeszcze bardziej wyjątkowe). Poprzednie książki, wspomnianej wcześniej autorki bardzo przypadły nam do gustu, więc byłam niemal pewna, że i tym razem tak będzie. Nie myliłam się.
W dalszym ciągu jestem zachwycona pomysłowością autorki i tym, w jak lekki i wciągający sposób udało jej się opisać przygody... skarpetek! Odnoszę wrażenie, że  książki Justyny Bednarek to coś nowego i świeżego na polskim rynku wydawniczym, głównie ze względu na pomysłowość i poczucie humoru, które aż wylewa się z książek o skarpetkach i z Babcochy.

W tej części poznajemy trzynaście nowych i bardzo wyjątkowych przygód. Najbardziej spodobała mi się historia prawej czerwonej skarpetki frotté, która została pomocnikiem Świętego Mikołaja. Ciekawą przygodę przeżyła też prawa skarpetka w kolorze khaki, która odnalazła prawdziwą miłość (w tajemnicy zdradzę wam, że wybranką serca prawej skarpetki okazała się lewa jedwabna pończoszka). Na samą myśl o tej książce mam uśmiech od ucha do ucha, naprawdę. Spotkałam się z różnymi opiniami na temat drugiej części Skarpetek, niektórzy twierdzą, że pierwsza jest o wiele lepsza. Ja natomiast sądzę, że obie są świetne i warte uwagi. Myślę, że zarówno dorośli jak i dzieci, będą nimi zachwycone. Koniecznie muszę dodać, że skarpetki, główne bohaterki tych pozycji są bardzo charakterystyczne. Znajdziecie tu skarpetki odważne (prawdziwe superbohaterki), przyjazne, zabawne, pomocne, wrażliwe, a ich historie są ciekawe, wręcz niesamowite i bardzo wartościowe.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.



Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek | Justyna Bednarek

Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek to druga książka Justyny Bednarek w naszej kolekcji. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się aż tak dobrej książki. No bo, umówmy się, kto by podejrzewał, że historie zagubionych skarpetek mogą być aż tak ciekawe?!

Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek

Justyna Bednarek

Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 29/03/2015
Liczba stron 160
Ocena 9/10

Czy nie zastanawiało Was, gdzie znikają wrzucone do pralki skarpetki? Bo jest faktem, że znikają, skoro wsadzamy je parami, a wyjmujemy pojedyncze. Przynajmniej w domu Małej Be. Otóż zaginione skarpetki ruszają w świat, robią zawrotne kariery i mają świetne przygody: zostają gwiazdami filmowymi, detektywami, mysimi mamami albo po prostu uszczelniają wronie gniazdo.


Książka zaczyna się dość niewinnie- mama z córką (i hydraulikiem) próbują rozwiązać zagadkę znikających skarpetek. Zabawa zaczyna się, gdy poznajemy prawdziwe historie zagubionych skarpetek i to takie, jakich w życiu byście się nie spodziewali. Ja, dorosła kobieta, bawiłam się przy tej ksiażce świetnie i nie umiem wyjść z podziwu, w jak lekki i ciekawy sposób, udało się autorce stworzyć niesamowite historie o... (nie)zwykłych skarpetach. Jakby tego mało, wszystko zostało okraszone sporą dawką poczucia humoru. Wielokrotnie miałam uśmiech od ucha do ucha, podczas czytania córeczce tej bajki!



Skarpetki ożyły i dostały nawet cechy charakteru- jedne są przebojowe, drugie spokojne, inne rozpiera energia, są skarpetki, które marzą o spokojnym życiu, ale są również takie, które pragną zdobyć ogromną popularność. Jednak moją ulubioną bohaterką jest biała skarpetka, w czerwone groszki, która zdecydowała się pomagać chorym dzieciom. Nie ukrywam, że rozbawiła mnie również jedwabna skarpeta, która została gwiazdą. Z biegiem czasu zaczęła się przecierać, więc zafundowała sobie wzmacnianie pięty. Gdy już była naprawdę starą skarpetą, napisała pamiętniki, w których wyjawiła pikantne szczegóły na temat wysoko postawionych stóp. Musicie przyznać, że co jak co, ale wyobraźni autorce nie brakuje.

Jestem pewna, że dzięki tej pozycji wyobraźnia małych (i dużych) czytelników będzie działała na wysokich obrotach. A gdy w domu zginie chociaż jedna skarpetka, dzieci będą snuły przypuszczenia, gdzie się wybrała i jak potoczyło się jej życie. Twarda oprawa, pięknie zilustrowane historie, niesamowite przygody, ciekawe skarpetki, potężna dawka humoru. Czego chcieć więcej? ♡ Polecam tę książkę dzieciom w każdym wieku i gwarantuję, że dorosłym również przypadnie do gustu.





Za książkę dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Babcocha | Justyna Bednarek

Skoro dziś jest niezbyt przyjemne, trzeba zrobić przyjemne wczoraj, a jeszcze lepiej przyjemne jutro.

Babcocha

Justyna Bednarek

Ilustracje Daniel de Latour
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 14/03/2018
Liczba stron 128

Babcocha potrafi wszystko: cofnąć czas, zamienić żołędzie w złote dukaty, a siebie – w muchę. Dzięki niej Bernadetta – dziewczynka z warkoczami – podróżuje na chmurze, dostaje królika z czekolady i znajduje kogoś, kogo chciała znaleźć. Zmieniają się też inni mieszkańcy Grajdołka – sołtys, młynarz czy sprzedawca, ale także zwierzęta i Orzechowe Licho. Najwięcej przygód z Babcochą przeżywa Bernadetta, bo to ona jej najbardziej potrzebuje. Ale skutki jej czarów odczuwają wszyscy mieszkańcy wioski, którzy przekonują się, że nie warto utyskiwać i oszukiwać, a trzeba cieszyć się tym, co się ma.

Dzisiaj napiszę Wam co nieco o świetnej książce dla dzieci, która ma bardzo intrygujący tytuł - Babcocha. Po raz kolejny żałuję, że gdy byłam mała, w moje ręce nie trafiały tak magiczne i niesamowite książki. Ta pozycja od początku do końca przepełniona jest magią, humorem i dobrocią.

Babcocha wydaje się nieco straszna i trochę wredna, ale wbrew pozorom ma dobre serce i zawsze jest chętna do pomocy. Myślę, że zarówno dzieci jak i dorośli będą się świetnie bawiły podczas czytania tej książki. Z pewnością, my - rodzice, chociaż na chwilę wrócimy myślami do dzieciństwa i damy się ponieść niesamowitym historiom Babcochy, napisanych w lekkim stylu przez Justynę Bednarek. Dodatkowo piękne ilustracje, ładna okładka i twarda oprawa dopełniają świetnie całość. Rozdziały są króciutkie, dosłownie na jedną stronę- jest ich dokładnie 54. Co sprawia, że ta pozycja jest idealna dla dzieciaczków, które uczą się czytać. Jeden rozdział to jedna krótka historia, myślę, że młodsi czytelnicy będą zadowoleni z niewielkiej ilości tekstu w każdym rozdziale i z przyjemnością będą ją czytały. Babcocha świetnie sprawdza się również jako książka na dobranoc. Ja czytałam ją mojej córeczce (prawie 2 latka) codziennie przed snem, po pięć rozdziałów. Styl autorki jest naprawdę lekki i przyjemny, jestem niemal pewna, że każde dziecko będzie poznawało kolejne przygody Babcochy z ogromnym zaciekawieniem.

Czy polecam? Oczywiście! To jedna z najlepszych bajek jakie moja córeczka ma na półce. Niesie dużo dobra, jest zabawna, czasami smutna, ale zdecydowanie więcej w niej radości i humoru. No i przede wszystkim MAGIA! W najczystszej postaci! Jestem totalnie urzeczona tą, niewielkich rozmiarów, książką ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Monologi waginy | Eve Ensler

Kiedy udaje ci się przerwać ciszę, z zaskoczeniem dostrzegasz, jak wielu ludzi wokół czekało tylko na pozwolenie, aby zrobić to samo.

Monologi waginy

Eve Ensler

Tłumaczenie Maria Kabat
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 14/03/2018
Liczba stron 230
Ocena 6/10

To zapis niezliczonych rozmów autorki z kobietami – szczerymi do bólu i łamiącymi wszelkie tabu. Bohaterki otwarcie opowiadają o radości, którą niesie kontakt z ciałem, dumie z kobiecości, ale i wątpliwościach, obawach i dramatach. Każdego roku w Stanach zgwałconych zostaje pięćset tysięcy kobiet. Sto milionów kobiet na całym świecie obrzezano. Przedstawicielki ofiar zabierają głos w tej ważnej książce.

Przyznam bez ogródek, że spodziewałam się czegoś innego. Byłam przekonana, że w głównej mierze będą to wywiady, bądź opowieści kobiet, zarówno tych skrzywdzonych jak i szczęśliwych oraz w pełni świadomych swojej kobiecości. Dostałam coś nieco innego. Niektóre opisy były wręcz poetyckie, a pytania typu "Gdyby twoja wagina mogła mówić, co by powiedziała w kilku słowach?" lub "Jak pachnie twoja wagina?" nieco mnie zaskoczyły, przynajmniej na początku. Bardzo poruszyły mnie traumatyczne historie kilku kobiet, a "rozdziały" z  cyklu: fakty na temat wagin bardzo mnie szokowały i jednocześnie przerażały. Z tych rozdziałów dowiecie się m.in. o tym, że w XIX wieku dziewczęta, które posiadały umiejętność doprowadzenia się do orgazmu poprzez masturbację, uważane były za trudny przypadek medyczny. Często doprowadzano je "na leczenie" czy też "skorygowanie wady". Szok prawda?

Mimo że forma tej książki nie do końca mi odpowiada, to uważam, że każda kobieta powinna ją przeczytać. Historie w niej zawarte są prawdziwe, a kobiety z którymi autorka rozmawiała  różne- młode, stare, szczęśliwe, pełne żalu, skrzywdzone, wykorzystane. Dla Eve Ensler nie liczy się wyznanie czy kolor skóry. Ważny jest jeden mianownik, który łączy wszystkie kobiety- wagina. Każda historia jest emocjonująca. Ta książka zmusza do przemyśleń i zastanowienia się nad naszą kobiecością. Niestety w dalszym ciągu seksualność jest tematem tabu, a przecież tak nie powinno być. Dlaczego kobiety wstydzą się mówić o swoich potrzebach i problemach. Dlaczego słowo "wagina" wielu osobom nie może przejść przez gardło? Przecież to jest część ciała jak każda inna, mało tego... Każda kobieta ma waginę, a większość z nich zachowuje się jakby "tam" nic nie było. No i to jest problem. Tak nie powinno być i właśnie o tym jest ta książka! O waginach, seksualności i kobiecości.

"Monologi waginy" to nie tylko książka, a przede wszystkim spektakl, który wystawiany jest w wielu krajach na świecie. Oparty jest na wywiadach przeprowadzonych z ponad dwustoma bardzo różnymi kobietami, na temat ich wagin. Bez wątpienia jest to ukłon w stronę kobiecości, bo autorka stara się uświadamiać kobietom, że nie ma tematów tabu, a ich potrzeby i pragnienia są tak samo ważne jak mężczyzn. Kobiety nie powinny ciągle zadowalać wszystkim wokoło. Na pierwszym miejscu powinny postawić siebie, a wtedy wszyscy w jej otoczeniu będą szczęśliwe- z nią na czele oczywiście. Wierzę,  że zarówno spektakl jak i ta książka pomoże wielu kobietom uporać się ze swoimi problemami i traumami, oraz zmusi do spojrzenia na siebie z innej perspektywy.


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Dachołazy | Katherine Rundell

Matki to coś potrzebnego jak powietrze i woda (...). Nawet papierowe, wyimaginowane matki są lepsze niż nic. Matka to miejsce, gdzie można odłożyć serce. Przystanek, na którym można odzyskać oddech.

Dachołazy
Katherine Rundell

Przełożył Tomasz Bieroń
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 27/10/2017
Liczba stron 264
★★★★★★★★☆

Charles znalazł małą Sophie w futerale na wiolonczelę, który po katastrofie statku pływał w kanale La Manche. Charles zaopiekował się dziewczynką, jednak opiekunce społecznej nie podobają się jego metody wychowawcze i chce umieścić Sophie w sierocińcu. Dziewczynka jest przekonana, że jej mama żyję i wraz z Charlesem postanawiają ją odnaleźć, wyruszając w niesamowitą podróż do Paryża.

Żałuję, że gdy byłam mała w moje ręce nie trafiały tak cudowne książki jak Dachołazy. Autorka totalnie mnie kupiła swoim lekkim i magicznym stylem. Tak, magicznym... Katherine Rundell wręcz czaruje słowami, przenosi czytelnika do innego i jednocześnie bardzo ekscytującego świata- pełnego cudownych bohaterów, wartości i szalonych przygód.

Książka skierowana jest do młodych czytelników, osobiście uważam, że mogą po nią sięgnąć już dzieci w wieku 10+. Jednak jak wiecie moje młodzieńcze lata już dawno minęły, a mimo to świetnie bawiłam się podczas czytania tej książki. Także Dachołazy to powieść młodzieżowa, ale bez wątpienia warta przeczytania również przez dorosłych. Historia jest mało prawdopodobna, ale absolutnie nie stanowi to dla mnie problemu, bowiem czasami lubię przenieść się w inny, wręcz baśniowy świat. 

Bohaterowie są mocną stroną tej powieści. Najbardziej polubiłam Charlesa, Sophie i chłopca, którego imienia Wam nie zdradzę i nie napiszę o nim nic, bo warto poznać go samemu na kartkach tej powieści. Charles sypie dobrymi radami i złotymi myślami jak z rękawa. Zawsze w pełnej gotowości by pomóc Sophie i wysłuchać jej przemyśleń czy szalonych pomysłów. Z resztą, jak można nie pokochać bohatera, który daje dziecku na dwunaste urodziny stos książek, a dokładniej dwanaście. Każda jest innego koloru i w dodatku w skórzanej oprawie. Przy okazji mówiąc, że "dwanaście lat to odpowiedni wiek, żeby zacząć kolekcjonować piękne rzeczy. (...) To, co przeczytasz w twoim wieku, zostanie w tobie. Książki są łomem, którym wyważysz drzwi świata." Z drugiej zaś strony jak można nie polubić dziecka, który z takiego prezentu wręcz skacze z radości. Sophie to nieokiełznana nastolatka, posiadaczka niewyczerpalnych pokładów energii, optymistka, momentami buntowniczka i wielka marzycielka.

Może właśnie tak działa miłość. Może miłość nie jest po to, żeby ktoś czuł się wyjątkowy, tylko  żeby był odważny. Miłość jest jak woda na pustyni albo jak pudełko zapałek w ciemnym lesie. Miłość i odwaga (...), dwa słowa, które oznaczają to samo. Może nawet nie potrzeba, żeby druga osoba była przy tobie. Wystarczy, żeby żyła gdzieś w świecie. Jej matka zawsze w ten sposób funkcjonowała. Była miejscem, w którym Sophie mogła odłożyć swoje serce, przystankiem na odzyskanie tchu. Zestawem gwiazd i map.

Pewnie zastanawiacie się czym, albo kim są tytułowe dachołazy. Tego Wam nie powiem, jeśli zechcecie sięgnąć po tę pozycję (a naprawdę warto) to sami się przekonacie! Ja nie zamierzam psuć Wam zabawy ☺️ Dachołazy to pozycja idealna zarówno dla dziewczynek jak i chłopców, młodych i starych. Po prostu wszystkich, którzy chociaż w małym stopniu uwielbiają przygody i magiczny klimat. W tej pozycji nie brakuje również emocjonujących momentów, przyprawiających (młodych czytelników) o gęsią skórkę i powodujące przyspieszenie tętna. Natomiast poczucie humoru to drugie imię tej książki. Jestem nią totalnie oczarowana! Uwielbiam, polecam i na pewno do niej jeszcze niejednokrotnie wrócę! ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Tamte dni, tamte noce | André Aciman

Jeśli jest ból, pielęgnuj go, a jeśli jest płomień, nie zdmuchuj go, nie obchodź się z nim brutalnie.

"Tamte dni, tamte noce"

André Aciman

Przełożył Tomasz Bieroń
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 12/01/2018
Liczba stron 330
"Tamte dni, tamte noce" André Aciman

"Tamte dni, tamte noce" to historia nagłego i intensywnego romansu między dorastającym chłopcem a gościem jego rodziców w letnim domu we Włoszech. Obaj są zaskoczeni wzajemnym zauroczeniem i początkowo każdy z nich udaje obojętność. Ale w miarę jak mijają kolejne niespokojne letnie tygodnie, ujawniają się ukryte emocje: obsesja i strach, fascynacja i pożądanie, a ich namiętność przybiera na sile. Ten  krótki romans jest dla nich doświadczeniem, które naznacza ich na całe życie.

          Mam ogromny problem z tą książką. Z jednej strony bardzo mi się podobała, głównie ze względu na swoją nietuzinkowość (mimo oklepanej wakacyjnej miłości) i ciekawych bohaterów. Z drugiej zaś nie przypadł mi do gustu styl autora, oraz długie przemyślenia Elio, czyli jednego z głównych bohaterów. Sami widzicie, że ocena tej pozycji będzie bardzo trudna, ale postaram się podać zarówno zalety jak i wady tej książki.

          Elio jest niezwykle mądrym i oczytanym nastolatkiem. Tę historię poznajemy z jego perspektywy- najpierw jako nastolatka, później jako dorosłego, dojrzałego mężczyzny. Uwielbiam narrację pierwszoosobową, jednak ubolewam, że w tym przypadku nie miałam szansy poznać uczuć i myśli Olivera, bo bez wątpienia on również jest bardzo ciekawą postacią.

          Styl autora niestety do najlżejszych nie należy, jest dosyć specyficzny i tak naprawdę trudno mi go opisać. Momentami nudziły mnie długie przemyślenia Elio i brak akcji, oraz napięcia. Nie chce żebyście mnie źle zrozumieli, nie oczekiwałam, że w tej książce znajdę napięcie na poziomie najlepszego thrillera. Nie, nie. Po prostu myślałam, że będzie się tu więcej działo. A okazało się, że znaczna część książki to długie przemyślenia Elio.

          To co jest zdecydowanym plusem tej pozycji, to uczucie między Elio i Oliverem, które nie tyle pojawia się powoli, co bohaterowie powoli "badają teren". Są niepewni co czuje druga osoba i starają się zasygnalizować swoje zainteresowanie- spojrzeniami i aluzjami. W wielu romansach, zwłaszcza tych z wakacyjną miłością w tle, uczucie między bohaterami pojawia się "w 5 minut". Nagle zakochują się od pierwszego wejrzenia, pragną się i od początku są dla siebie wszystkim. Tutaj tego nie ma. Uważam, że dzięki temu oraz przedstawionej miłości między mężczyznami, ta historia jest nietuzinkowa. Autor stworzył ciekawą historię z miłością pełną pożądania i pragnienia. Pojawiły się również sceny erotyczne, które mi nie przeszkadzały. Mało tego uważam, że były one tutaj bardzo potrzebne. Chociaż przyznam szczerze, że jeden moment mnie zniesmaczył..
"Tamte dni, tamte noce" André Aciman

          Muszę wspomnieć również o niesamowitym klimacie książki. Czytając ją zapragnęłam odwiedzić wszystkie piękne miejsca, które pojawiły się w tej pozycji. Zakończenie to było coś na co warto było czekać i przeboleć długie przemyślenia Elio. Nie było ono wzruszające (przynajmniej dla mnie), jednak bez wątpienia łapie za serce. Szczerze przyznam, że nie spodziewałam się takiego zakończenia. Po przeczytaniu tej książki potrzebowałam chwili na przemyślenie wszystkiego co w niej się wydarzyło.

          Moim zdaniem to jest jedna z tych książek, które warto przeczytać, by wyrobić sobie własne zdanie na jej temat. Jest to pozycja, która część czytelników może zawieść i znudzić, a drugą część  zachwycić. Ja jestem gdzieś pośrodku. Znalazłam zarówno dobre jak i słabe strony tej książki. Nie pochłonęła mnie bez reszty, ale również nie żałuję czasu z nią spędzonego. Dlatego, jeśli opis tej książki chociaż w małym stopniu Was zaintrygował i jesteście ciekawi tej historii- pełnej pożądania, wielkiej miłości i niesamowitej ludzkiej namiętności, to sięgnijcie po nią i przekonajcie się po której stronie staniecie.
A może tak jak ja będziecie gdzieś po środku? ☺

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


instagram