"CIĘCIE" HIBO WARDERE

"Nawet nie przyszło mi do głowy, by zapytać, co się wydarzy w tamtym namiocie albo dlaczego mam być dzielna. Czemu miałabym się martwić, skoro mama była przy mnie? Nigdy nie pomyślałabym, że w jej towarzystwie mogłoby przydarzyć mi się coś złego."

"Cięcie"
Hibo Wardere
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania 12/09/2017
Liczba stron 278

"Cięcie" to poruszająca historia obrzezanej kobiety, w tym przypadku samej autorki. Hibo w dzieciństwie padła ofiarą obrzezania typu trzeciego, zabiegu tak brutalnego, że w jego następstwie o mało nie umarła.

           Autorka otwarcie opowiedziała o swoim dzieciństwie, które w dniu obrzezania się skończyło. Opowiedziała szczerze jak się wtedy czuła i z jakimi fizycznymi skutkami tego zabiegu musiała się później zmagać. Gdy miała osiemnaście lat w Somalii wybuchła wojna domowa i Hibo przeniosła się do Londynu. Tam postanowiła walczyć ze zwyczajem okaleczania kobiecych narządów płciowych. Podziwiam ją, jest niezwykle silną kobietą, która mimo tak okropnej przeszłości dała radę, zawalczyła o siebie i co najważniejsze, o innych.

"Możecie zostać, kim tylko chcecie. (...)
Jedyną przeszkodą w osiągnięciu marzeń możecie być wy sami."

           "Cięcie" to cholernie mocna i poruszająca książka. Autorka nie oszczędza czytelnika, jednak dlaczego miałaby to robić? Opisała dokładnie to co jej się przydarzyło. Przedstawiła poruszającą i bardzo bolesną historię, którą powinien poznać każdy.

           Niejednokrotnie serce mi pękało podczas czytania tej książki, łzy również wiele razy poleciały. Nie umiem pojąć jak człowiek może zrobić dziecku taką krzywdę? Jak matka może na to patrzeć. Ba, co ja mówię.. Jak matka w ogóle może na coś takiego pozwolić?! Wiedząc jak jej córka będzie cierpiała? Wiedząc, że przez głupi zwyczaj, jej córka może umrzeć w bólach i męczarni?!

           Dlatego cieszę się, że autorka zdecydowała się podzielić swoją historią. Mimo, że mamy XXI wiek dziewczynki dalej są obrzezane. Najgorsze jest to, że w krajach cywilizowanych dzieci dalej są narażone. Rodzice w dalszym ciągu wywożą swoje córki za granicę w celu obrzezania. I właśnie takim dziewczynkom Hibo pomaga.

Podsumowując, "Cięcie" to książka niezwykle poruszająca, wzruszająca, wywołująca mnóstwo skrajnych emocji. Polecam, warto ją przeczytać! 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i Sk-a.

Komentarze

  1. Czytałam kilka książek o podobnej tematyce i z reguły są one dość brutalne momentami. Jednak sam temat jest na tyle istotny, że cieszę się, że takich książek jest coraz więcej!

    Pozdrawiam,
    aga-zaczytana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam "Kwiat Pustyni" - historia dość podobna i wywarła na mnie ogromne wrażenie. Może i skuszę się po ksiażkę :)
    Pozdrawiam, Daria z book-night

    OdpowiedzUsuń
  3. Temat ważny!! I należy o nim mówić!!
    Coś okropnego!!

    Czytałam "Kwiat Pustyni"ale ta wydaje się być napisana bardziej dosadnym językiem...Chętnie przeczytam 😘

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że świetna okładka kryje bardzo mocną treść. Z chęcią przeczytam!

    Pozdrawiam,
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam książki Waris Dirie na ten sam temat, miażdżyła po prostu. Po tę pozycję z pewnością się skuszę za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze nic na ten temat i chyba czas to zmienić.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Przerażają mnie takie historie. Dla mnie takim "must read" jest "Kwiat pustyni" Waris Dirie - od tej książki chyba wszystko się zaczęło... "Cięcie" czeka już na półce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy23/1/18 15:35

    Po 1 - świetna okladka
    Po 2 - duży plus za tematykę, która jeszcze jest tematem TABU
    Ciężko jest napisać dobrą, poruszającą i wynoszącą coś z siebie książkę. Na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę miała na uwadze, chociaż moja mama ciągle poleca mi Kwiat pustyni,a jeszcze nie miałam okazji po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  10. Smutna, ale prawdziwa tematyka i treść, która wnosi coś do naszego życia. Koniecznie chcę ją przeczytać!

    Pozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram