Promyczek na święta | Klaudia Bianek

Los lubił sobie z ludzi drwić. I najczęściej w okrutny sposób.


Promyczek na święta

Promyczek na święta

Autorka: Klaudia Bianek
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 27/10/2021
Moja ocena: 8/10

    W grudniu, najbardziej magicznym z miesięcy w roku, wszystko wydaje się możliwe. A przecież zwykle nie potrzeba wiele, by być szczęśliwym… Czasem wystarczy tylko zasiąść przy jednym stole.
    Zielony Zakątek to gospodarstwo agroturystyczne prowadzone przez starsze małżeństwo, Bożenę i Leona Troczów. Z pomocą Hani, Kajetana i Marceliny, dwudziestokilkulatków, którzy znają się jeszcze z czasów szkolnych, tworzą piękne, przytulne i ciepłe miejsce, w którym nie sposób się nie zakochać. Niestety, nawet w tak urokliwym miejscu jak Zielony Zakątek zdarzają się kłopoty. Bohaterowie opowieści Klaudii Bianek próbują samodzielnie mierzyć się ze swoimi problemami, ale aura za oknem i świąteczna atmosfera sprawia, że zbliżają się do siebie, odkrywając, że czasem bliskość drugiego człowieka może okazać się prawdziwym darem z nieba.

*****

    W każdej książce Klaudii Bianek czuć ogromną miłość do zwierzaków. Nie inaczej jest z Promyczkiem na święta. Przyznam szczerze, że losy pewnej kotki w tej historii mocno mną poruszyły i mimo że byłam niemal pewna, jak ta historia się zakończy, to chciałam czym prędzej ją skończyć, by dowiedzieć się, czy na pewno wszystko pójdzie po mojej myśli.

    Zielony zakątek, gospodarstwo agroturystyczne prowadzone przez urocze starsze małżeństwo, to niezwykle urokliwe i pełne ciepła miejsce, które po przeczytaniu pragnie się odwiedzić. Chętnie w gorsze dni zaszyłabym w tak przytulnym miejscu, prowadzonym z wielkim sercem. Jednak i w takich miejscach pojawiają się czasem problemy. Trzymałam mocno kciuki, by wszystko skończyło się dobrze, by Leon i Bożena spędzili święta w sposób, jaki pragną.


    Z przyjemnością śledziłam też losy właścicielki Promyczka (kotka, o którym wspomniałam wcześniej) i Tomka, młodego mężczyzny, który rozpamiętuje bolesne rozstanie ze swoją narzeczoną. Urzekła mnie powoli rozwijająca się relacja między Marceliną i Tomkiem. Często w powieściach w ciągu kilku sekund wybucha wielkie uczucie, natomiast w tym przypadku bohaterowie poznawali się powoli, a uczucie między nimi rodziło się w odpowiednim tempie, zwłaszcza biorąc pod uwagę problemy, z jakimi się zmagali. Lubię realizm, który występuje w książkach Klaudii Bianek, dzięki czemu jeszcze bardziej wczuwam się we wszystkie stworzone przez nią historie.

    Promyczek na święta nie niezwykle ciepła opowieść o miłości do zwierząt, o tym, że dla wielu osób są po prostu (a raczej AŻ) członkami rodziny, o przyjaźni, miłości i o tym, że w tym ważnych dla wielu ludzi okresie nieważne są czyste okna, wypasione prezenty czy wypucowany dom, a obecność bliskiej osoby przy wigilijnym stole. 


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.

Komentarze

Prześlij komentarz

instagram