Droga, którą przeszłam | Agata Przybyłek

(...) jedyną stałą cechą przyszłości jest brak możliwości jej przewidzenia.

Droga, którą przeszłam

Droga, którą przeszłam

Agata Przybyłek
Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 27/01/2021
Liczba stron 400
Ocena 8/10

Alicja i Dawid są młodym małżeństwem, które cierpi po stracie dziecka. By poradzić sobie z bolesnymi wspomnieniami, wyprowadzają się za miasto. W pobliżu urokliwej zieleni, stawów i starych drzew, Alicja zaczyna odzyskiwać spokój ducha. Zamierza cieszyć się nowym życiem, lecz niespodziewanie wszystko, przed czym uciekała, powróci. Czy uda jej się przegonić duchy przeszłości?
Stefania niczego nie pragnęła w życiu bardziej niż matczynej miłości. Co stało się z małą dziewczynką dorastającą w domu pozbawionym ciepła? Kim jest dziś ta kobieta? I w jaki sposób jej losy splotą się z życiem Dawida i Alicji?
Każdego z nas prześladują jakieś koszmary. Ta poruszająca historia pokazuje, że ucieczka nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Zwłaszcza jeśli uciekamy przed miłością.


    Zacznę od końca, bo to właśnie zakończenie tej historii wywarło na mnie największe wrażenie. Takiego obrotu spraw, takiego połączenia losów dwóch kobiet, których historie poznajemy na kartach tej powieści, takiej klamry spinającej fabułę Drogi, którą przeszłam się nie spodziewałam. Do tej pory przeczytałam już kilka (chyba nawet kilkanaście) powieści Agaty Przybyłek, ale to właśnie jej najnowsza książka wywarła na mnie największe wrażenie!

    Droga, którą przeszłam to niezwykle życiowa, przejmująca i bolesna powieść, w której poruszone zostały dwa tematy, które nas, kobiety, mogą kiedyś dotknąć. Gdyby ktoś zapytał się mnie, czy możliwe jest zgrabne połączenie dwóch, wydawałoby się różnych, a jednocześnie ważnych i niezwykle bolesnych tematów, jakimi są poronienie oraz depresja poporodowa, odpowiedziałabym "Byłoby trudno". Tymczasem Agata Przybyłek pomimo trudnej tematyki stworzyła wciągającą powieść, która wywołuje mnóstwo emocji, która momentami wręcz boli czytelnika i co najważniejsze, która w zgrabny sposób się przeplata, by na koniec połączyć się w najmniej spodziewany sposób. Chapeau bas!

Macierzyństwo to odkrywanie siebie na nowo i rozsmakowywanie się w miłości.

    Najbardziej przytłaczające jest to, że mimo iż wiem, że historie głównych bohaterek - Alicji, która ma za sobą bardzo bolesne doświadczenie, jakim jest strata dziecka i Stefani, która dorastała w osamotnieniu, została bowiem pozbawiona matczynej miłości - są fikcją literacką, to mam pewność, że takie historie dotykają ludzi naprawdę. Krzywdząc ich, naznaczając, sprawiając ból, który będzie odczuwany do końca życia.

Droga, którą przeszłam
    Jeśli jeszcze nie czytałeś_aś żadnej książki Agaty Przybyłek, a lubisz powieści obyczajowe, które kierują wzrok czytelnika na ważne, życiowe tematy, to koniecznie nadrób zaległości i sięgnij po Droga, którą przeszłam. Moim zdaniem jest to najlepsza książka Agaty, na pewno na długo zostanie w mojej pamięci, głównie ze względu na tak zaskakujące, wywołujące dreszcze zakończenie. Jeśli myślisz, że powieści obyczajowe są nudne, przeczytaj tę książę i przekonaj się, że żyłeś_aś w błędzie. ☺

Gorąco polecam!



Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.


Komentarze

  1. Lubię książki tej autorki i po ten tytuł również planuję sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba Ci się tak bardzo, jak mi ☺

      Usuń
  2. Jestem właśnie po lekturze. Bardzo mi się podoba ta książka. Polecam każdemu, szybko czas zlatuje!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram