Żadne ludzkie oko nie jest w stanie dostrzec owego nieszczęsnego punktu, w którym dziwny zbieg linii i płaszczyzn sugeruje zło w fasadzie domu. A jednak jakieś szalone zestawienie, źle ustawiony narożnik, przypadkowe spotkanie linii dachu i połaci nieba zamieniły Dom na Wzgórzu w miejsce prawdziwej rozpaczy, tym bardziej przerażające, że fasada domu zdawała się żywa, bacznie obserwująca otoczenie z pustych okien, z odrobiną rozbawienia w gzymsowych brwiach. (...) dom tak arogancki, tak przepełniony nienawiścią i zawsze tak mający się na baczności, może być tylko zły.
Shirley Jackson
Tłumaczenie Maria Streszewska-Hallab
Wydawnictwo Replika
Data wydania 14/02/2018
Liczba stron 304
Ocena 5/10
Do starego, mrocznego i owianego złą sławą domu na wzgórzu przybywają cztery osoby: doktor Montague – znawca okultyzmu, szukający żelaznych dowodów na istnienie zjawisk paranormalnych, jego śliczna asystentka, Eleanor – młoda kobieta posiadająca sporą wiedzę na temat duchów, a także Luke – przyszły spadkobierca rezydencji. Z początku wydaje się, że będą mieć do czynienia jedynie z niewytłumaczalnymi odgłosami i zamykającymi się samoistnie drzwiami. Jednak tak naprawdę mroczny i tajemniczy dom cały czas gromadzi siły, by wybrać spośród śmiałków swoją ofiarę.
~~~
Niestety Nawiedzony dom na wzgórzu mnie rozczarował i to pod każdym względem. Tę książkę uważa się za najważniejszą powieść grozy wszech czasów i nie mogę pojąć dlaczego. Dlaczego akurat ta, która z grozą ma niewiele wspólnego? Miałam nadzieję, że będzie to prawdziwa powieść grozy, po której włosy zjeżą mi się na rękach, a dreszczyk emocji będę czuła nieustannie. Niestety było na odwrót.

Przejdźmy zatem do minusów... Przez większą część książki po prostu się nudziłam. Nie było akcji, napięcia, a za to byli bohaterowie bardzo irytujący i jakby oderwani od rzeczywistości. Poza tym dialogi były nienaturalne, bardzo sztuczne, co niestety odbierało mi przyjemność z czytania. Z grozą ta powieść ma niewiele wspólnego. Po krótkim zastanowieniu, nie przypominam sobie żadnego strasznego momentu, a przecież mowa o horrorze! Za to prozaicznych czynności jest w tej powieści co niemiara.

Jeśli zabrakło grozy, to ja odpuszczam. 😊
OdpowiedzUsuńPoczątek był nawet ciekawy, ale ogólnie też mnie rozczarowała.
OdpowiedzUsuń