"Plotka jest jak powój: nie da się jej tak po prostu wykarczować, nawet mieczem prawy. (...) plotki czasami dostają zadyszki i umierają śmiercią naturalną."
"Morderstwa w Somerset"
Anthony Horowitz
Dom Wydawniczy REBIS
Data wydania 26/09/2017
Liczba stron 544
Alan jest cenionym pisarzem. Czytelnicy uwielbiają stworzony przez niego cykl o detektywie Atticusie Pündzie. Susan dostaje do zredagowania maszynopis "Morderstw w Somerset". Jest to dziewiąta część serii o wyżej wspomnianym detektywie. Ta książka dosłownie odmieni jej życie. Nic już nie będzie takie jak wcześniej. Zanim pozna zakończenie "Morderstw.." będzie musiała zmierzyć się ze śledztwem w realnym życiu. W maszynopisie ukryta jest bowiem inna intryga, a tajemnice w nim zawarte pomogą Susan rozwiązać zagadkę prawdziwej zbrodni.
"Morderstwa w Somerset" to pierwsza książka Anthonego Horowitza jaką do tej pory przeczytałam i na pewno nie ostatnia. Bez wątpienia autor ma niesamowity talent. Można powiedzieć, że ta pozycja zawiera w sobie dwie powieści- maszynopis, który Susan dostała do zredagowania oraz zagadkę, którą musi rozwiązać w realnym życiu. Co najciekawsze, obie historie są ze sobą powiązane.
Akcja morderstw w Somerset dzieje się w latach pięćdziesiątych XX w., a śledztwo Susan w czasach współczesnych. Historie napisane są inną czcionką, mają osobną numerację oraz wyczuwalną różnicę w narracji. Dodatkowo obie historię są wręcz przepełnione intrygami oraz wątkami, które na koniec łączą się w jedną całość.
W tej powieści jest bardzo dużo różnorodnych i co najważniejsze niewyidealizowanych postaci. W tej pozycji można wręcz przebierać w podejrzanych. Przez co momentami miałam mętlik w głowie.
Bardzo szybko "wgryzłam" się w fabułę. Głównie ze względu na świetną narrację i styl autora, dzięki któremu czułam się jakbym była w samym środku wydarzeń. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że razem z detektywem
Pündem, bądź Susan prowadzę śledztwo.
Ta pozycja jest przesycona tajemnicami, zagadkami i ciekawymi bohaterami. Autor podrzuca czytelnikowi fałszywe tropy, które komplikują odgadnięcie, kto tak naprawdę jest winny. Na koniec i tak się okazało, że w historii były zawarte wszystkie potrzebne informacje do rozwikłania zagadki. Mimo, że starałam się naprawdę skupić, nie udało mi się jej rozwiązać. Zakończenie było wielkim zaskoczeniem.
"Kto próbuje zwalczać plotkę, ten tylko ją podsyca. Trzeba czekać, aż sama zgaśnie."
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu REBIS.