PODSUMOWANIE 2017- DUŻO O MNIE, MNIEJ O KSIĄŻKACH
Już połowa stycznia, a ja dopiero teraz przychodzę do Was z podsumowaniem 2017 roku. Jednak miałam tyle innych postów, recenzji w planach, że nie miałam kiedy "wepchnąć" tego podsumowania. Na tym wpisie się nie skończy, przygotowałam dla Was kilka postów podsumowujących 2017, m.in. z najlepszymi i najgorszymi książkami czy najlepszymi debiutami.
Śmiało mogę powiedzieć, że rok 2017 był świetny i przełomowy. To właśnie w tym roku urodziła się moja, wszystkim już pewnie znana, córeczka Lenka 💖 I głównie z jej powodu rok 2017 był przełomowy. Dzięki niej nie było mowy o nudzie, chociaż nie oszukujmy się- bywało ciężko. Ciężki poród, nieprzespane noce, wahania nastroju sprawiały, że czasami myślałam, że nie dam rady, że nie podołam wyzwaniu, którym jest wychowanie córeczki. Byłam wniebowzięta, że zostanę mamą, ale jednocześnie martwiłam się, że nie dam rady. Na szczęście z pomocą męża i rodziny dałam radę. Dzięki Mamuś, że mimo dzielących nas kilometrów byłaś i jesteś dla mnie cały czas wsparciem 💗
W 2017 roku było tyle pierwszych razy- pierwsze dziecko, pierwszy uśmiech Lenki, pierwsze próby siadania, raczkowania, pierwsze "tata", "mama" i "baba", pierwsze kroki i pierwsze "psoty"- ściąganie wszystkiego z mebli i "terroryzowanie" kwiatka w przedpokoju 😂
Śmiało mogę powiedzieć, że rok 2017 był świetny i przełomowy. To właśnie w tym roku urodziła się moja, wszystkim już pewnie znana, córeczka Lenka 💖 I głównie z jej powodu rok 2017 był przełomowy. Dzięki niej nie było mowy o nudzie, chociaż nie oszukujmy się- bywało ciężko. Ciężki poród, nieprzespane noce, wahania nastroju sprawiały, że czasami myślałam, że nie dam rady, że nie podołam wyzwaniu, którym jest wychowanie córeczki. Byłam wniebowzięta, że zostanę mamą, ale jednocześnie martwiłam się, że nie dam rady. Na szczęście z pomocą męża i rodziny dałam radę. Dzięki Mamuś, że mimo dzielących nas kilometrów byłaś i jesteś dla mnie cały czas wsparciem 💗
W 2017 roku było tyle pierwszych razy- pierwsze dziecko, pierwszy uśmiech Lenki, pierwsze próby siadania, raczkowania, pierwsze "tata", "mama" i "baba", pierwsze kroki i pierwsze "psoty"- ściąganie wszystkiego z mebli i "terroryzowanie" kwiatka w przedpokoju 😂
W 2017 roku śmiało mogę powiedzieć, że nie spotkały mnie żadne przykrości. Może "żadne" to za mocne słowo, ale na pewno nie były to przykrości, które zapadły mi głęboko w pamięci. Poza tym w 2017 roku założyłam bloga, co prawda chciałam to zrobić już dawno ale.. wstydziłam się. Nie wiedziałam jak mnie ludzie przyjmą, co pomyślą znajomi. Zaczęłam od założenia "bookstagrama", po dwóch tygodniach zdecydowałam się na założenia bloga. Stwierdziłam, że nie zaszkodzi spróbować. Wiedziałam, że jeśli tego nie zrobię, to będę tego żałowała. I wiecie co? To była świetna decyzja! Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej, ale lepiej późno niż wcale. Bloga założyłam pod koniec lipca, na wakacje przyjechał do mnie mój brat (swoją drogą najlepszy na świecie) Adaś, który dopingował mnie z całego serca i cieszył się razem ze mną z nowych obserwatorów czy coraz wyższych statystyk.
Dzięki założeniu bookstagrama poznałam masę ciekawych ludzi, w szczególności dwójkę, z którymi codziennie, z naciskiem na codziennie piszę. Mowa oczywiście o Natalii z prostymisłowami i o Bartku z BartoszCzyta. Pomagamy sobie wzajemnie, doradzamy i po prostu jesteśmy, rozśmieszając siebie nawzajem i poprawiając humor :) #korytogang dzięki, że jesteście! 👌
W 2017 roku objęłam pierwszy raz książkę patronatem medialnym, z czego bardzo, ale to bardzo się cieszę. Mowa tu oczywiście o "Efektorze" Thomasa Arnolda :) Nie ukrywam, że było to moje małe marzenie.
Kolejną rzeczą z której bardzo się cieszę to nawiązanie ciekawych współprac z wydawnictwami, autorami czy firmami. Korzystając z okazji zrobię krótkie podsumowanie nauki z kursami językowymi SuperMemo. Jak większość z Was wie w zeszłym roku zaczęłam naukę języka niemieckiego. Minęło już 10 tygodni nauki, więc chcę co nieco napisać o postępach.
Posiadam 3 kursy- Gramatyka. Kein Problem!, Niemiecki. Kein Problem! i Extremes Deutsch. Postępy w nauce są duże, rozumiem więcej, więcej potrafię też napisać czy powiedzieć. Jednak w dalszym ciągu gramatyka to moja zmora, ale nie poddaję się. Muszę poświęcić po prostu więcej czasu na naukę gramatyki, a do tego muszę się lepiej zorganizować, ale spokojnie dam radę :) Najlepszy według mnie jest kurs Extremes Deutsch! Nauka z nim zajmuje najmniej czasu, a widać po nim największe efekty. Co prawda ten kurs przeznaczony jest tylko do nauki słówek, ale ilość nowych słów jakie poznałam przez te 10 tygodni jest naprawdę ogromna. Więc jeśli komuś zależy na poszerzenie swojego słownictwa w jakimkolwiek języku (oferta SuperMemo jest naprawdę szeroka) to ten kurs sprawdzi się idealnie!
Powyższe kursy wam podlinkowałam. Jeśli klikniecie w nazwę kursu to od razu przekieruje was na stronę SuperMemo, gdzie będziecie mogli przeczytać więcej na temat powyższych kursów.
Tutaj macie link do całej oferty SuperMemo, w której znajdziecie również inne języki, między innymi angielski, chiński czy hiszpański. Więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
W ubiegłym roku przeczytałam 79 książek, czy to mało czy dużo zostawiam Waszej ocenie. Dla mnie jest to wynik idealny, w pełni satysfakcjonujący. Cieszę się, że mimo małego dziecka znalazłam czas na coś co kocham, czyli na czytanie książek. Chociaż przyznać muszę że przez pierwsze dwa miesiące życia Lenki nie ruszyłam żadnej książki, nie przeczytałam ani jednej strony. Nie miałam ochoty, musiałam nacieszyć się moim skarbem 💕
Chcę również podziękować Wam! Bez Was prowadzenie bloga i kont społecznościowych nie miałoby sensu. Dziękuje, że jesteście! 💗
Musicie przyznać, że ten rok był dla mnie naprawdę dobry. Mam nadzieję, że ten również taki będzie :)
Dajcie znać czy dotrwaliście do końca i jaki dla Was był rok 2017 :)