Ja chyba zwariuję! | Agata Przybyłek

Nawet najbardziej zatwardziała przeciwniczka związków damsko-męskich marzy czasem o byciu adorowaną. Kobiety chyba rodzą się z potrzebą uwagi. Nie musi to być nawet książę z bajki, który zabrałby je na wymarzony bal. Pragną po prostu kogoś, kto dostrzeże czające się w ich oczach emocje i pośle czuły uśmiech.

Ja chyba zwariuję!

Agata Przybyłek

Cykl: Miłość i inne szaleństwa
Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 09/05/2018
Liczba stron 384
Ocena 9/10

Nina ma dwójkę dzieci i byłego męża. Tak jak żywioł powietrza, jest silna i niezależna, jednak nie ze wszystkim zawsze daje sobie sama radę. Zresztą kto by dawał, gdy w pracy atakuje cię szalony pacjent, twój były jest wiecznym nastolatkiem, mamusia znajduje ci nowego męża na portalu randkowym, a ty w dodatku potrącasz autem nauczycielkę swojego dziecka?
Na szczęście Nina może liczyć na wsparcie rodziny oraz przystojnego kolegi z pracy, psychiatry Jacka. Na nieszczęście obydwoje mają ten sam problem – nadopiekuńcze rodzicielki.

Podczas gdy mama Niny cieszy się, że córka wreszcie się zakochała, mama Jacka nie jest zachwycona faktem, że syn z kimś się umawia. Tylko jak tu sabotować związek swojej dorosłej pociechy?


~~~

Byłam pewna, że Ja chyba zwariuję! będzie książką bardzo lekką i nieco przesłodzoną. Przynajmniej okładka, moim zdaniem, zwiastuje tego typu lekturę. Nic bardziej mylnego! Oprócz przepięknej, uroczej okładki, w tej pozycji mamy do czynienia z przewrotnym życiem Niny i Jacka, którzy mimo że bardzo różni, nie mają życia usłanego różami i muszą zmagać się z wieloma przeciwnościami losu. Ja chyba zwariuję! to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agaty Przybyłek, ale na pewno nie ostatnie, bo autorka tą książką zyskała moją sympatię i z pewnością nadrobię resztę jej powieści. A mam ich na półce całkiem sporo.



Miłość jest trudna (...). Cholernie trudna. Człowiek może się starać i starać, a wystarczy jedno zdarzenie, by wszystko rozpadło się jak domek z kart.
Ot, brutalna rzeczywistość.

Ogromną zaletą tej książki jest osadzenie akcji w szpitalu psychiatrycznym, musicie przyznać, że miejsce jest dość nietypowe jeśli chodzi o komedię romantyczną. Jednak dzięki temu ta historia jest nietuzinkowa i na swój sposób wyjątkowa. W dodatku bohaterowie, zwłaszcza nieco nieporadna Nina, łapią za serce. Są bardzo różnorodni i ciekawi. Jednych polubiłam bardziej, innych mniej. Jednym ciągle kibicowałam i polubiłam od pierwszych stron, inni mnie drażnili i sprawiali, że irytacja wręcz się ze mnie wylewała. Były momenty smutne, ale zdecydowanie bardziej przeważały zabawne, dzięki którym świetnie się bawiłam podczas czytania tej pozycji.

Uwielbiam, gdy w książkach pojawiają się kilkuletni (lub kilkunastoletni ☺️) bohaterowie i  ku mojej uciesze w Ja chyba zwariuję! jest dwójka całkiem sympatycznych dzieciaczków, które sprawiają, że czytelnik wielokrotnie ma na twarzy uśmiech od ucha do ucha. Kalinka jest, jak na swój wiek, bardzo mądra, elokwentna, nieco wygadana i prawdomówna, a ja właśnie to lubię w niej najbardziej. To jest jedna z tych bohaterek, która nie da sobie w kaszę dmuchać i potrafi jednym zdaniem uciszyć każdego. Ignaś jest młodszy od siostry, ale jest tak jak ona wygadany i niezwykle uroczy. Do bardzo charakterystycznych bohaterów muszę zaliczyć matki Jacka i Niny, których zachowanie kilka(naście) razy przeszło ludzkie pojęcie. Podziwiałam głównych bohaterów za to, że potrafili jakimś cudem z nimi wytrzymać. Nie da się ukryć, że jest to książka przewidywalna i w pewnym stopniu schematyczna, ale posiada wiele plusów, które sprawiają, że wyróżnia się na tle innych tego typu pozycji.

Podsumowując, Ja chyba zwariuję! to książka lekka i przyjemna, ale jednocześnie świetnie ukazująca, że miłość może czekać na nas wszędzie i może pojawić się w najmniej oczekiwanym momencie. Z całego serca polecam tę powieść, zwłaszcza jeśli potrzebujecie pozycji lekkiej, zabawnej oraz bardzo optymistycznej.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

Mauzoleum | Thomas Arnold [PATRONAT]

Gdy nie ma innych opcji,
na siłę próbujemy dostosować rzeczywistość do teorii.

Mauzoleum

Thomas Arnold

Wydawnictwo Vectra
Data wydania 16/11/2018
Liczba stron 432
Ocena 9/10

Po tragicznej śmierci rodziców oraz żony, milioner Tom McCain musi zmierzyć się nie tylko z żalem po stracie, ale też z samotnym wychowaniem dwóch synów. Gdy i on ginie, a także młodszy z braci, ostatnim dziedzicem zamieszkującym olbrzymią rezydencję pozostaje Derrian McCain. W tym samym czasie w lokalnej gazecie pojawia się artykuł o enigmatycznym tytule: "Klątwa McCainów czy domu Meyerów", jednak ktoś dokłada wszelkich starań, aby nic, co związane z poprzednimi właścicielami rezydencji, nie wyszło na jaw. Osiem lat później w ręce Zacka Seegera przypadkiem trafia błędnie zaadresowany list, w którym Derrian McCain, jak gdyby nigdy nic, zwraca się do swego nieżyjącego brata i wysyła mu klucze do domu, gdyż sam musi się udać na operację poza granice kraju. Zack oraz jego partnerka Nicole nie mają pojęcia o zaszłościach w rodzie McCainów. Z pewnością nie zwróciliby na list większej uwagi, lecz wstępnie trafił on do Adama Athertona - zmarłego przed dwoma tygodniami sąsiada, o którym mieszkańcy osiedla wiedzieli bardzo niewiele.

Kolejna rewelacyjna książka Thomasa Arnolda za mną i mimo że skończyłam ją jakiś czas temu, to dalej nie umiem wyjść z podziwu. Mauzoleum to po prostu majstersztyk pod każdym względem. Znajdziecie tu wszystko co thriller powinien posiadać -  intrygujących bohaterów, rewelacyjną fabułę, mnóstwo wątków, wiele mylnych tropów, ogromne napięcie, akcję momentami pędzącą na łeb na szyje oraz zakończenie które wbija w fotel i sprawia, że czytelnik szczękę zbiera z podłogi jeszcze długi czas po skończeniu tej historii. Czy to nie jest świetna zachęta do sięgnięcia po tę pozycję?! Autor znakomicie buduje napięcie, czasami emocji w jego książkach jest tak dużo, że zaczynam się martwić o moje zdrowie- kilka razy prawie zawału dostałam ☺️ Jeśli chodzi o Mauzoleum, to zdarzyło mi się odłożyć książkę, po kilku mocniejszych fragmentach, bo po prostu musiałam ochłonąć. Thomas Arnold jak nikt inny potrafi wywołać u czytelnika mnóstwo emocji i sprawić, że przejście po domu pogrążonym ciemnością przyprawia o gęsią skórkę.


Ilość wątków przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Jak zawsze, jeśli chodzi o twórczość Thomasa Arnolda, podczas czytania zastanawiałam się jakim cudem to wszystko połączy się w jedną zgrabną całość. Na końcu nie dość, że wszystkie wątki się połączyły to jeszcze w cholernie szokujący sposób. Naprawdę do tej pory nie umiem pojąć skąd autor bierze pomysły na tak złożone, wciągające i zaskakujące powieści. Teraz, gdy znam zakończenie, jestem pełna podziwu tego w jak prosty sposób  Thomasowi Arnoldowi  udało się mnie zmylić i wodzić za nos przez całą książkę. Ileż ja miałam pomysłów na zakończenie tej historii, ile przez moją głowę przewinęło się przypuszczeń, ile osób podejrzewałam...
A okazało się, że cały mój wysiłek był na marne, bo nawet nie byłam bliska odgadnięcia zakończenia tej historii.

Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. W 1985 roku i w teraźniejszości. Zdecydowanie częściej w Mauzoleum mamy do czynienia z historią rozgrywającą się z w czasie obecnym, z czego bardzo się cieszę, bo to głównie historia głównych bohaterów- Zacka oraz Nicole pochłonęła mnie bez reszty. Akcja w tej pozycji pędzi na łeb na szyję, dialogi są dynamiczne i bardzo realne. Nie brakuje przekleństw, ironii i czarnego humoru. Jednym słowem - POLECAM. Ta książka pochłania od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego końca!


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Thomasowi Arnoldowi oraz Wydawnictwu Vectra.


Cud grudniowej nocy | Magdalena Majcher

Z rozsypanych elementów udało się posklejać układankę, ale ślady kleju na łączeniach wciąż brutalnie przypominały o tym, jak niewiele potrzeba, aby zburzyć uporządkowane życie kilkorga ludzi.

Cud grudniowej nocy

Magdalena Majcher

Wydawnictwo PASCAL
Data wydania 31/10/2018
Liczba stron 400
Ocena 7/10

Dwa pokolenia.
Pięć kobiet.
Jedna noc, która może odmienić ich życie.
Magdalena nienawidzi świąt i ucieka w pracę przed bolesnymi wspomnieniami. Teresa marzy, by na chwilę przestać się martwić wszystkimi dookoła i móc zająć się sobą. Kamila musi poradzić sobie z nową rolą – partnerki i przyszłej matki. Kinga prowadzi życie, które idealne okazuje się tylko na Instagramie. Maria pragnie jednego – zgromadzić znów całą rodzinę przy wigilijnym stole.
Czy grudniowa noc sprawi, że stanie się cud?

Cud grudniowej nocy to książka świąteczna znacznie różniąca się od innych tego typu pozycji. Jeśli nie lubicie słodkich do bólu świątecznych powieści, to koniecznie sięgnijcie po Cud grudniowej nocy. To nie jest książka, przy której można się wyluzować, bo ilość tragedii rozgrywających się kartkach tej książki jest zatrważająca. Pięć różnych kobiet, pięć trudnych historii, wydarzenia, które łapią za serce i po prostu smucą. Kiepska pozycja na Święta, prawda? Jednak tu was zdziwię, bo mimo ilości smutnych wydarzeń jakie w tej książce miały miejsce, ta pozycja jest po prostu prawdziwa. Problemy z jakimi zmagają się główne bohaterki mogą spotkać każdego z nas. W dodatku większość ich decyzji jest zrozumiała, zważywszy na sytuacje w jakich się znalazły. Jednak mimo wszystko klimat świąteczny jest wyczuwalny, ale niech was nie zmyli okładka, bo moim zdaniem nie zapowiada ona tego, co czytelnik znajdzie w środku.

Bohaterki są bardzo dobrze wykreowane, każda jest inna i każda zmaga się z innymi trudnościami. Najbardziej mnie przeraziła Kinga - perfekcjonistka do bólu, przejmująca się opinią innych, która za wszelką cenę chce by ludzie myśleli, że jest idealną mamą i żoną. Pragnie by jej rodzina uchodziła za szalenie szczęśliwą i kochającą się. Najgorsze jednak jest, że ważniejsze dla niej są pozory- od szczęścia swojej rodziny, pragnie dużego (nawet jeśli niezasłużonego) uznania, ogromnej ilości polubień pod zdjęciami i opinii kobiety idealnej, w każdym, nawet najmniejszym stopniu. To mnie chyba najbardziej zszokowało, mimo że zdaję sobie sprawę z tego, że takich ludzi jest wiele.


Jeśli macie ochotę na książkę świąteczną, która porusza wiele trudnych tematów, to myślę, że Cud grudniowej nocy wam się spodoba. Nie spodziewajcie się jednak niesamowitej świątecznej atmosfery i odprężającej historii. W tej powieści zmierzycie się ze stratą dziecka,  z rodzinną rywalizacją, problemami małżeńskimi, z ogromną chęcią spędzenia Świąt w gronie całej rodziny, żałobą, świątecznym "przesyceniem" i pragnieniem sprawiania pozorów  w mediach społecznościowych szczęśliwej i kochającej się rodziny.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Magdalenie Majcher.



Pomysły na książkowe prezenty świąteczne


Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami i zapewne niektórzy z was nie mają jeszcze kupionych wszystkich prezentów. Dlatego postanowiłam zrobić zestawienie ciekawych książek, które moim zdaniem będą strzałem w dziesiątkę dla miłośników danego gatunku.

W poniższym zestawieniu znalazły się książki zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych.
Nie przedłużając... Zaczynamy! ☺️





Kryminały i thrillery


 Ubezwłasnogłowieni Stuart B. MacBride

 Może się to wydać dziwne ale lubię książki w których każda zbrodnia jest dokładnie opisana. Które są pełne rozlewu krwi, brutalności i szalonych morderców. Ta pozycja właśnie do takich książek należy. Szczerze polecam ale nie wszystkim. Miłośnicy kryminałów z pewnością będą zachwyceni. Jednak osoby wrażliwe mogą się bardzo rozczarować i.. zniesmaczyć.

Czasami kłamię Alice Fenney
Ta książka zrobiła mi papkę z mózgu! Zakończenie jest tak szokujące, że czytałam je dwa razy, bo nie potrafiłam w to uwierzyć. To jest jedna z tych książek, o których przed przeczytaniem powinniście wiedzieć jak najmniej.

Ocalałe Riley Sager
Kolejny thriller, który wciągnął mnie od pierwszej strony, a zakończenie było bardzo zaskakujące. Ta książka bez wątpienia na długo zapadnie Wam w pamięci. Ja pamiętam z niej niemal wszystko, a to oznacza, że naprawdę mi się podobała i bardzo mną wstrząsnęła. A to zakończenie.. no cudo!

Annabelle Lina Bengts Dotter
Tajemniczy i niezwykle klimatyczny kryminał, który wielokrotnie mnie zaskoczył, a zakończenia nie potrafiłam przewidzieć. Mroczne demony głównej bohaterki, melancholijne małe Szwedzkie miasteczko i zwroty akcji pochłaniają czytelnika bez reszty. 

Nie ufaj nikomu Kathryn Croft
Pomysł na fabułę rewelacyjny, ciągłe napięcie i liczne zwroty akcji sprawiły, że nie umiałam się od tej książki oderwać! A rozdziały kończyły się w takich momentach, że miałam za każdym razem ochotę cisnąć książką o ścianę. Polecam!

Literatura obyczajowa / Romans

Gdyby nie ty Monika Sawicka
Bez wątpienia jest to jedna z lepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku.  Monika Sawicka ma niebywały talent do bardzo realnego, wręcz namacalnego opisywania zdarzeń. Autorka poruszyła w tej pozycji bardzo trudne tematy, o których niestety mówi się stanowczo za mało- przemoc fizyczna, psychiczna, wykorzystywanie seksualne czy znęcanie się. Łzy, ogrom emocji, mnóstwo przemyśleń i refleksji to wszystko znajdziecie w tej książce.

Sekrety i kłamstwa Sylwia Trojanowska
Strata bliskich osób. Wydarzenia sięgające czasów drugiej wojny światowej, które mają wpływ na całe późniejsze życie. Tajemnice, które się nawarstwiają. Przykre wspomnienia, które nie dają o sobie zapomnieć. Bezgraniczna miłość. To wszystko znajdziecie w Sekretach i kłamstwach.

Bluszcz Anna Niemczynow
Szczerze wierzę, że ta książka pomoże wielu kobietom odnaleźć w sobie wewnętrzną siłę do walki o godne i po prostu, szczęśliwe życie. Ogrom ważnych i trudnych tematów poruszonych w Bluszczu przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Przemoc, zarówno fizyczna jak i psychiczna, wartości wpajane w dzieciństwie, które w tym przypadku mają ogromny wpływ na dorosłe życie, samotność, wykorzystywanie, życiowe porażki i smutek. Po przeczytaniu poprzedniego zdania pewnie przyszło Wam na myśl, że jest to melancholijna powieść, ale nie, nie... Znajdziecie tu również bezgraniczną miłość, przyjaźń na śmierć i życie, siłę, odwagę i wdzięczność. Bluszcz to wulkan emocji, które odczujecie podczas czytania.

Ostrożnie z miłością Samantha Young
Ostrożnie z miłością znalazłam wszystko czego w romansach i powieściach obyczajowych szukam - humor, ciekawy wątek miłosny, w wyważony sposób "smacznie" opisane sceny erotyczne, ogrom emocji, ciekawe postaci, a to wszystko podane w lekkiej formie. Czego chcieć więcej? Ta książka powędrowała na listę moich ulubionych romansów.

Na faktach / Literatura popularnonaukowa

Trupia farma. Nowe śledztwa Bill Bass, John Jefferson
Autor w bardzo prosty i przystępny sposób dzieli się swoją wiedzą. Jestem niemal pewna, że każdy miłośnik tej tematyki będzie zadowolony i w pełni usatysfakcjonowany po przeczytaniu tej pozycji. Z tej książki dowiecie się w jaki sposób antropolodzy określają czas, jaki upłynął od śmierci, jak identyfikują ofiary, jak wygląda praca na miejscu katastrofy (w tym przypadku po eksplozji nielegalnej fabryki fajerwerków), dlaczego muchy i larwy pomagają antropologom w pracy, albo gdzie w ciele człowieka znajdują się próbki DNA zdatne do przebadania kilkadziesiąt lat po śmierci.

Bestia. Dlaczego zło nas fascynuje? Borwin Bandelow
     "Bestia. Dlaczego zło nas fascynuje?" to istna kopalnia wiedzy! Autor próbuje wyjaśnić dlaczego ludzie stają się seryjnymi mordercami. Tłumaczy czym jest syndrom sztokholmski i skąd "biorą się" zaburzenia osobowości. Byliście kiedyś ciekawi dlaczego niektórzy ludzie znajdują przyjemność w torturowaniu innych lub w przetrzymywaniu i wykorzystywaniu seksualnie dzieci? Dlaczego niektóre kobiety pociągają mężczyźni skazani za gwałty czy morderstwa? Dzięki tej pozycji znajdziecie odpowiedź na powyższe pytania. 
          Autor analizuje zachowanie prawdziwych przestępców, o których nie tak dawno, było bardzo głośno. Bada, czy podłoże ich dziwnych, odbiegających od norm fascynacji leży w okrutnym i nieszczęśliwym dzieciństwie, czy może uwarunkowane jest genetycznie. Borwin Bandelow bierze pod lupę morderców, gwałcicieli, terrorystów, matki, które krzywdziły swoje dzieci, przywódców sekt oraz pielęgniarki, które zabijały pacjentów.

Fantastyka

Szeptucha Katarzyna Berenika Miszczuk
Szeptucha to romans, z nutką szalenie ciekawej fantastyki i ogromnej dawki humoru. Klimat tej książki jest niesamowity- bardzo tajemniczy, szalenie wciągający i interesujący. Opisy nadprzyrodzonych istot, ziółek i mikstur z pewnością najbardziej się do tego przyczyniły. Ogromną zaletą tej pozycji jest również akcja. Tu ciągle się coś dzieje, nie ma czasu na nudę i na próżno szukać nudnych, długich opisów. Akcja jest wartka, dialogi dynamiczne i bardzo naturalne. Szeptucha (oraz pozostałe części tej serii) to lekka, przyjemna i wciągającą historia, okraszona dużą dawka humoru. Dzięki niej przeniesiecie się w całkowicie inny świat! 

Legendy Archeonu. Strach stary i nowy Thomas Arnold
W tej książce tak naprawdę jest wszystko- nowy, mroczny świat, misternie zaplanowana fabuła, różnorodni bohaterowie, akcja i napięcie, wszechobecny strach, wielokrotnie rozładowany przez znakomite poczucie humoru autora. Co tu dużo pisać, jestem tą pozycją absolutnie zachwycona! Wisienką na torcie jest zaskakujące zakończenie, co u Thomasa Arnolda jest po prostu normą, bowiem każda jego książka ma wiele wątków, które na koniec łączą się w jedną, zaskakującą całość, wprawiając czytelnika w osłupienie. Krótko mówiąc- polecam, polecam i jeszcze raz polecam.

Literatura młodzieżowa / dziecięca

Sierota, bestia, szpieg Matt Killeen
Druga wojna światowa. Niepokojący, ekscytujący klimat. Barwni, ciekawi i różnorodni bohaterowie. Poruszone ważne tematy Zwroty akcji i ogromne napięcie. Honor, godność, odwaga. To wszystko znajdziecie w tej poruszającej książce. To jest książka, która będzie idealna na prezent zarówno dla nastolatków jak i dorosłych!

Cudowny chłopak R.J. Palcio
Cudowny chłopak jest tak uroczą książką, że na samą myśl robi mi się ciepło na sercu. Bez wątpienia ta pozycja wskoczy na listę najlepszych, przeczytanych przeze mnie książek w tym roku. Jestem nią zachwycona i oczarowana. Przeczytałam ją w trzy dni, i to tylko dlatego, że specjalnie szukałam sobie czegoś do zrobienia, byleby jak najdłużej być w świecie Auggiego Pullmana! Bez wątpienia Cudowny chłopak powinien być lekturą szkolną, bowiem niesie wiele dobra, wartości i ciepła. Uczy życzliwości, akceptacji, wrażliwości i altruizmu. Jednocześnie pokazuje jak ludzie potrafią być podli i chamscy, oraz jak wpływa to na innych.

Kto wypuścił bogów? Maz Evans
"Kto wypuścił bogów?", to książka która jest niezwykle lekka, przyjemna, wciągająca i przesycona humorem. Kilkakrotnie pojawił się uśmiech na mojej twarzy podczas czytania tej pozycji. Jednak nie jest to "głupiutka" książka, z której dziecko nic nie wyniesie. Wręcz przeciwnie! W bardzo ciekawy sposób w fabułę została wpleciona mitologia grecka. Poza tym autorka położyła bardzo duży nacisk na relacje rodzinne. 

Best seler i zagadka znikających warzyw Mikołaj Marcela
"Best Seler i zagadka znikających warzyw" to nietuzinkowa historia dla małych (i dużych) czytelników, która jest wciągająca, trzymająca w napięciu, zabawna i przede wszystkim mądra. Chciałabym by wszystkie książki trafiające w moje ręce, nie tylko te dla dzieci, były tak dopracowane i rewelacyjne jak ta pozycja.

Milenka Agnieszka Suchowierska
Zarówno dziewczynki jak i dorosłe kobiety będą tą pozycją zachwycone. Niestety często staramy się upodabniać do kogoś innego. Staramy się dążyć do idealnej sylwetki. Jednak nie od dziś wiadomo, że to nie szata zdobi człowieka. Najważniejsze by być sobą. Nawet z pucołowatymi policzkami każdy może podbić świat, jednocześnie robiąc to co kocha. Dlatego mam nadzieję, że jak najwięcej dziewczynek sięgnie po tę książkę i zrozumie, że warto zawsze być sobą.

Poezja

Miała dzikie serce Atticus
Atticus ma wielki dar, dzięki któremu potrafi pisać prostym językiem, jednocześnie poruszając czytelnika do granic możliwości. Niejednokrotnie czułam się jakby dany utwór był napisany tylko dla mnie. Jakby autor opisywał emocje mi towarzyszące- w przeszłości jak i  w chwili obecnej.

Książki świąteczne

Cztery płatki śniegu Joanna Szarańska
Cztery płatki śniegu to książka, nie dość że bardzo świąteczna, to szalenie wartościowa. Historie bohaterów udowadniają jak ważna jest rozmowa, by uniknąć mnóstwa niedomówień. Jak ważne jest, by chociaż na chwilę się zatrzymać, uwolnić się od codziennego biegu, zerwać z nerwowym trybem życia i rozejrzeć się w około, bo może okazać się, że tak naprawdę mamy wszystko, ale w codziennej gonitwie tego nie dostrzegamy.

Serce z piernika Magdalena Kordel
Ta książka wręcz pachnie świeżo upieczonymi piernikami, aż mam ochotę zakasać rękawy i zrobić swoje pierniczki, które z pewnością nie będą tak idealne jak Klementyny- głównej bohaterki.
Jeśli macie ochotę podarować komuś książkę, dzięki której poczuje magię świąt to ta książka, na pewno to zapewni! 

Koniec ☺️
Mam nadzieję, że pomogłam Wam w wyborze książkowych prezentów dla najbliższych ☺️

Magia grudniowej nocy | Gabriela Gargaś

A może każdy z nas po prostu musi się sparzyć, popełnić masę błędów, żeby się przekonać, że czasami niektórych rzeczy nie warto robić, przeżywać? Może na tym polega życie? Na ciągłym doświadczaniu, na upadkach i wzlotach? Może nie potrafimy uczyć się inaczej niż na własnych błędach?

Magia grudniowej nocy

Gabriela Gargaś

Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 31/10/2018
Liczba stron 374
Ocena 8/10

W tę grudniową noc magia świątecznej atmosfery rozgrzeje serca wszystkich!
W małym bieszczadzkim miasteczku mieszkańcy śnią o Świętach jak z bajki. Wśród wzgórz otulonych śniegiem, w małych domkach, w których pachnie cynamonowymi wypiekami, to marzenie może się spełnić… Czy pierwsza gwiazdka przyniesie ukojenie?
W te Święta każdy odkryje coś wyjątkowego. Bo przecież najpiękniejsze podarunki od losu dostajemy, kiedy najmniej się tego spodziewamy.

Magia grudniowej nocy to moje pierwsze spotkanie z twórczością Gabrieli Gargaś i jakże udane! Wiem, że ta książka jest trzecią częścią cyklu, jednak zaryzykowałam i zaczęłam czytać właśnie od tej i nie żałuję. Nie było żadnych zgrzytów czy niedomówień, które mogłyby wynikać z nieznajomości poprzednich części. Oczywiście, zdaje sobie sprawę, że w pozostałych tomach poznam drogę bohaterów do miejsca w jakim znaleźli się w trzeciej części, ale mi to nie przeszkadza. Najważniejsze, że płynnie przebrnęłam przez Magię grudniowej nocy i świetnie się przy niej bawiłam!

Na początku rzuca się w oczy ogrom postaci, jakie występują w tej książce. Przyznam szczerze, że przez pierwsze kilkadziesiąt stron miałam mętlik w głowie i bohaterowie nieco mi się mylili. Na szczęście im dalej, tym lepiej, ponieważ każdy z bohaterów jest bardzo charakterystyczny. Zdecydowanie najbardziej polubiłam Bartka- cudownego, niezwykle empatycznego, mądrego i uroczego chłopca, brata Miśki. Babcia Zosia, właścicielka urokliwej cukierni "Cynamonowe Serca" również zdobyła moją sympatię, jak na straszą kobietę- przebojowa, w pełni oddana swoim wypiekom i przezabawna. Oczywiście pojawiło się również ogrom innych postaci, których nie da się nie lubić np. Miśka, Przemek, Amelia, ale bez dwóch zdań babcia Zosia i Bartek zapadną mi na długo w pamięci.

Marzenia nie spełniają się tym ludziom, którzy tylko narzekają. Jakiś znany mówca powiedział kiedyś, że spełnione marzenia nie mają ceny. I ja się z tym zgadzam. Są bezcenne. Ludzie żałują czasu na spełnienie marzeń. Umniejszają ich rolę w swoim życiu. Kto pozwala sobie na marzenia? Inni wyśmiewają się z tych, którzy podążają za pragnieniami. A ja spełniam swoje marzenia, bo życie bez nich byłoby puste.
Niepełne.

Ciekawa okazała się również historia starego dworku, który Amelia pragnęła zakupić. Zanim jednak do tego dojdzie, chce poznać jak najwięcej tajemnic oraz historię tego dworku, bo przeczuwa, że wydarzyło się tam coś niesamowitego. Nic więcej nie zdradzę, ale napiszę jedno- ta historia jest bardzo ciekawa i wciągająca.
Styl autorki jest lekki, przyjemny i taki... uroczy. Gabriela Gargaś czaruje słowem i emocjami. Potrafi w bardzo łatwy sposób pisać o problemach, trudnościach, ale i o miłości i przyjaźni. Na pewno zapoznam się z pozostałymi książkami tej autorki. Jeśli szukacie książki, która wprowadzi was w świąteczny klimat i jednocześnie będzie bardzo wciągająca, to koniecznie sięgnijcie po Magię grudniowej nocy.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.


Bez złudzeń | Mia Sheridan

Poczucie wdzięczności za otaczające nas piękno to nie plasterek na skaleczenie (...). Człowiek nadal musi doświadczać swoich uczuć, by je móc przepracować. Piękno i wdzięczność za nie ma tylko pozwolić nam znieść wszystko, co przynosi życie. Czasem pomaga przetrwać dzień do końca, a innym razem wytrzymać z chwil na chwilę. To wszystko.

Bez złudzeń

Mia Sheridan

Tłumaczenie Edyta Jaczewska
Wydawnictwo Edipresse
Data wydania 17/10/2018
Liczba stron 352
Ocena 8/10

Kobieta, którą skrzywdzono...
Crystal już dawno zrozumiała, że miłość przynosi tylko ból. O wiele lepiej jest nie czuć zupełnie nic niż znów dać się zranić. Pod twardą skorupą skrywa złamane serce i głęboką nieufność wobec mężczyzn.
Mężczyzna potrzebujący pomocy...
W życiu Crystal nagle pojawia się Gabriel Dalton. Ma za sobą mroczną przeszłość, a mimo to widać w nim dobro. I choć Crystal zna ryzyko, coś ją do Gabriela ciągnie. Spokojna siła i łagodna czułość mężczyzny przezwyciężają opory dziewczyny, która zaczyna kwestionować wszystko, co zdawało jej się takie pewne.
Tylko miłość może uleczyć złamane serce...

~~~
Bez złudzeń to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mii Sheridan i w dodatku bardzo udane! Dużo osób twierdzi, że zawiodło się na tej pozycji, że jest to jedna ze słabszych jej powieści.. Skoro tak, to ja nie mogę się doczekać aż sięgnę po inne książki Sheridan, bo Bez złudzeń bardzo mi się podobała!

Historia zaczyna się wręcz szablonowo- dwoje młodych ludzi z ogromnym bagażem doświadczeń, przeżyli koszmar, a po latach próbują w końcu stanąć na nogi. Oswoić się ze swoją przeszłością. Jednak jest w tej pozycji coś, co sprawia, że jest wyjątkowa, nieschematyczna, mimo że czasami pojawiały się sytuacje, które czytelnik w 100% przewidzi z dużym wyprzedzeniem. Niemniej jednak jest również kilka zwrotów akcji, momentów zaskoczenia, które sprawiają, że ta pozycja, przynajmniej dla mnie, jest bardzo wyjątkowa.
Styl autorki polubiłam od pierwszej strony. Mia Sheridan dysponuje niezwykle lekkim piórem, jednocześnie potrafi bardzo emocjonująco opisać uczucia i emocje targające głównymi bohaterami. Swoją drogą główni bohaterowie to postaci z krwi i kości. Perfekcyjnie wykreowani i przy okazji skrajnie różni. Gabriel, mimo piekła jakie przeszedł w dzieciństwie jest łagodny, spokojny, za to Crystal/ Ellie jest wulkanem emocji. Zakłada pancerz obojętności, jednak wielokrotnie pokazuje, że niestety nie jest on tak mocny, jakby chciała. 

Bez złudzeń to historia o miłości trudnej, jednocześnie przynoszącej ukojenie. To opowieść o demonach przeszłości i o tym jak ogromny wpływ na dorosłe życie, mają wydarzenia mające miejsce w dzieciństwie oraz wpajane wtedy wartości. To historia dwojga młodych ludzi, którym dorośli w dzieciństwie stworzyli piekło na ziemi. Zmieszali ich z błotem, zdusili w zarodku jakąkolwiek pewność siebie i na każdym kroku krzywdzili w obrzydliwy i wstrząsający sposób. To historia brutalna, momentami straszna, ale również chwytająca za serce i zapierająca dech w piersi. Polecam, naprawdę polecam i ostrzegam- jeśli macie zamiar sięgnąć po tę pozycję to przygotujcie się na ogrom emocji, tych pozytywnych jak i negatywnych.



Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Edipresse.

instagram