"W IMIĘ MIŁOŚCI" LOUISE LEE

"(...) zbierasz kawałeczki dryfującego drewna tu i ówdzie, i zanim się zorientujesz, twoim oczom ukazuje się rufa czegoś uchwytnego."

"ŚLAD PO ZŁAMANYCH SKRZYDŁACH" SEJAL BADANI [PRZEDPREMIEROWO]

"Dzieci, niewinne od urodzenia, cierpiące bez powodu. 
Niezależnie od tego czy ból pochodzi z rąk rodzica, obcego czy Boga, 
nie mogę go zaakceptować. Niewinne dzieci, nigdy nieszkolone w walce, 
wciąż uczą się, jak żyć, jak posiąść siłę i mądrość potrzebną, żeby przetrwać."

"Ślad po złamanych skrzydłach" 
Sejal Badani
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 18/10/2017
Liczba stron 488

Sonya opuściła dom rodzinny, by zostawić mroczną przeszłość za sobą. Poświęciła się swojej pasji jaką jest fotografowanie i żyła na walizkach biorąc nowe zlecenia w coraz bardziej odległych zakątkach świata. Jej siostra Trisha wyszła za mąż i mieszka w perfekcyjnym domu na przedmieściach, a Marin konsekwentnie rozwija swoją karierę zawodową. Zarówno Sonya z siostrami jak i jej mama Ranee starają się na swój sposób radzić z mroczną przeszłością. 
Kiedy ojciec kobiet zapada w śpiączkę, Sonya postanawia za namową mamy wrócić do rodzinnego domu. Stojąc nad łóżkiem mężczyzny, który był sprawcą okrutnej przemocy w ich dzieciństwie, kobiety rozdrapują jeszcze nie zagojone rany. Wspomnienia ciągle nawracają, a wstydliwa prawda zaczyna wychodzić na jaw.
Kobiety muszą stawić czoła swoim demonom przeszłości.

          Styl autorki nie należy do trudnych, jednak tej książki nie da się przeczytać jednym tchem. Składa się na to wiele czynników, między innymi poruszony bardzo trudny temat jakim jest przemoc domowa. Muszę przyznać, że poznając wspomnienia z dzieciństwa bohaterek cierpiałam razem z nimi i potrzebowałam czasu by ochłonąć. Jeśli dzieje się krzywda, zwłaszcza dzieciom, nieważne czy w prawdziwym czy w fikcyjnym życiu, to nigdy nie mogę przejść obok tego obojętnie. Krzywda dziejąca się dzieciom zawsze łapie mnie za serce i wywołuje negatywne emocje wobec oprawców. Czytając tę książkę wzbierała się we mnie złość.. Jak można tak krzywdzić drugiego człowieka? Jak rodzic, który powinien zapewnić dziecku bezpieczeństwo, bezgraniczną miłość i oparcie w każdej sytuacji może je tak skrzywdzić? Jakim zepsutym trzeba być człowiekiem, by dopuścić się takich czynów i na dodatek twierdzić, że to dla ich dobra...?

"Kiedy dajesz komuś kawałek siebie, licząc, że zachowa go w bezpiecznym miejscu, stajesz się słaby. Polegasz na kimś, ale to może nie być osoba, której się spodziewałeś, co do której byłeś pewien, że może cię podźwignąć. Potem rozczarowanie jest twoim brzemieniem. Lepiej trzymać ludzi na dystans, nigdy się do nich zanadto nie zbliżać."

          Każda z bohaterek została "naznaczona" i wspomnienia z dzieciństwa prześladują je całe życie. Poznajemy historie z punktu widzenia każdej z nich, każda stara się na swój sposób radzić z demonami przeszłości, które rzutują na ich dorosłe życie.
Mieszane uczucia wywołała u mnie matka kobiet. Do teraz nie mogę zrozumieć jej postępowania i jestem w 100% pewna, że nie tylko ja. Niestety więcej na ten temt napisać nie mogę bo byłby to spoiler.

          Książka moim zdaniem powinna być krótsza. W pewnym momencie czułam się jakbym czytała ciągle te same historie i przemyślenia ale ubrane w inne słowa. Nie ukrywam, że stało się to dla mnie męczące.

          Nie mniej jednak polecam tę pozycję osobom, które lubią gdy w książkach poruszana jest trudna tematyka oraz tym którzy lubią, gdy książki wywołują lawinę emocji, niekoniecznie tych dobrych. Chociaż i takie w tej pozycji się znalazły, jednak zdecydowanie w mniejszości.

STREFA CYTATÓW

"(...) nigdy nie polegaj na innych osobach, gdy chodzi o twoje szczęście. 
Jeśli ktoś mógł ci coś dać, mógł też to odebrać."

"Kiedy kogoś tracisz, przechodzisz przez stadia żałoby. 
Szok, gniew, rozpacz i wiele innych emocji. 
Każda z nich ściska cię jak imadło. 
Nie możesz oddychać, myśleć i zrozumieć."

"To dziwne dzielić się brzemieniem z innym człowiekiem. 
Wyobrażasz sobie, że ciężar się zmniejszy, że to złagodzi część bólu, 
który siedzi w tobie jak ołowiana kula. 
Ale prawie zawsze dzieje się odwrotnie."

"Rodzina powinna być zespojona miłością i szacunkiem przez wzgląd na to, 
co każda osoba wnosi do tej wzajemnej relacji. 
Powinna być jednością serc i dusz, gdzie nie ma miejsca dla strachu."

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

PODSUMOWANIE MIESIĄCA- WRZESIEŃ

Wrzesień okazał się bardzo owocny. Nie spodziewałam się, że uda mi się przeczytać, aż tyle książek.
Łącznie przeczytałam jedenaście pozycji i recenzja prawie każdej z nich znalazła się na blogu (recenzja "Niebezpiecznej znajomości" już dawno jest napisana jednak jeszcze nie została opublikowana :)).
Jestem bardzo zadowolona z wyniku :)
Nawiązałam w tym miesiącu kolejne nowe współprace z których niezmiernie się cieszę.



☆ 1. "Maybe Someday" Colleen Hoover
☆ 2. "Niebezpieczna znajomość" Christine Drews
☆ 3. "Wernisaż" Oskar Salwa
☆ 4. "W linii prostej" Damien Boyd
☆ 5. "Trauma" Michael Palmer, Daniel Palmer 
☆ 6. "Dżentelmen w Moskwie" Amor Towles
☆ 7. "DAN-SHA-RI" Hideko Yamashita
☆ 8. "Ubezwłasnogłowieni" Stuart B. MacBride
☆ 9. "Vilette" Charlotte Brontё
☆ 10. "Wybory Niny" Anna Kekus
☆ 11. "Przemilczane tajemnice" Deborah Moggach

We wrześniu najlepszymi przeczytanymi książkami bez wątpienia były "Trauma"; "Ubezwłasnogłowieni" i "Maybe Someday"! :)

WRZESIEŃ W PIGUŁCE:
• 11 książek, co daje 4084 przeczytanych stron,
• 2473 wyświetleń bloga
• najpopularniejsza recenzja "Ubezwłasnogłowieni"(178 odsłon!)

Ile książek przeczytaliście we wrześniu? I co ważniejsze, która spodobała Wam się najbardziej?! Czekam na komentarze! :)




"PRZEMILCZANE TAJEMNICE" DEBORAH MOGGACH

"Zwraca uwagę na drobiazgi, a lekceważy rzeczy zasadnicze."

"WYBORY NINY" ANNA KEKUS



"(...) wiem, jak jest w chwilach złości. Człowiek wtedy nie słucha drugiej osoby 
albo słyszy to, co chce usłyszeć."

"VILLETTE" CHARLOTTE BRONTË

"Nikt nie puszcza się na rwące, zmącone wody miłości, jeśli nie przyświeca mu gwiazda nadziei."

"VILLETTE"
Charlotte Brontё
Wydawnictwo MG

UBEZWŁASNOGŁOWIENI | STUART B. MACBRIDE

Zdaje się obojętny na fakt, że jego ładunki były kiedyś ludźmi. Że były pełnowymiarowymi osobami z własnymi uczuciami i marzeniami. Ponieważ to nie ma już znaczenia. Ich mózgi zostały usmażone. Są jedynie bryłami ledwie przytomnego mięsa, wykorzystywanymi jako niewolnicy. Są chodzącymi, okaleczonymi, wystrojonymi w pomarańczowe kombinezony znakami ostrzegawczymi, że przestępczość nie popłaca.Albo raczej, że nie warto dać się złapać.

instagram